Nikt nie wyjął nam z oczu szkieł.
Nikt nie wyciszy nam syren.
Nie zmażą nam obrazu mgieł,
Miasta przykrytego kirem.
Na stos kwiaty porzucone.
Utopione w rzece dzwony.
Dusze młode gdzieś zgubione,
Ciała zjadły kruki, wrony.
Nie zabrakło krwi i chwały.
Umrzeć musieli, aby żyć.
Choć zdeptany Orzeł Biały,
Wolności wysnuli nam nić.
**Pierwszą zwrotkę napisałem dwa lata temu. Rok temu dopisałem drugą. Dzisiaj jest kolejna.
Cześć ich pamięci!