Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane

@Leszczym

 

Tak, jestem w mieszkaniu, bo: pilnuję mieszkania, a poza tym: w latach dziewięćdziesiątych Żandarmeria Wojskowa nauczyła mnie BAS-u na strzelnicy wojskowej - Siekierki (tylko cicho o tym, miałem wtedy szesnaście lat) - jako osoba nielegalnie bezdomna zostałem zaatakowany nożem przez złodzieja na Wawrze, uprzedziłem atak: nóż trzymał w prawej dłoni - złapałem go za nadgarstek prawą dłonią i podniosłem w górę, prawą nogą położyłem go na ziemi i... Ciach, nie ma ucha, a jego ucho zjadły szczury - było to w nocy, przecież mogłem od razu w krtań, nieprawdaż? Drugi raz użyłem tej sztuki walki również w samoobronie: na Dworcu Wschodnim - przystanek tramwajowy - zaatakowało mnie dwóch pijaczków - byli bardzo agresywni, to: jeden dostał w czułe miejsce - pomiędzy podbródkiem i uchem i stracił przytomność - poleciał na tory tramwajowe, kolega go uratował... Trzeci raz użyłem na moim osiedlu, zostałem zaatakowany przez dwóch gówniarzy (byli pijani i naćpani) i ten wyższy dostał ode mnie w twarz otwartą dłonią, zdjąłęm klapki, stanąłem bokiem i użyłem całego ramienia, natomiast: w twarz obok nosa - dostał dolną mięśnią dłoni i zachwiał się i do dziś boli mnie środkowe ramię, potem: przyszła jakaś dziewczyna i zabrała gówniarzy, pewnie pan też już wie co to jest BAS, naprawdę: nic nie zmyślam - policja o tym wie i wszystko można zweryfikować - w miejscach publicznych są kamery.

 

Łukasz Jasiński 

@Leszczym

 

Tak, jestem w mieszkaniu, bo: pilnuję mieszkania, a poza tym: w latach dziewięćdziesiątych Żandarmeria Wojskowa nauczyła mnie BAS-u na strzelnicy wojskowej - Siekierki (tylko cicho o tym, miałem wtedy szesnaście lat) - jako osoba nielegalnie bezdomna zostałem zaatakowany nożem przez złodzieja na Wawrze, uprzedziłem atak: nóż trzymał w prawej dłoni - złapałem go za nadgarstek prawą dłonią i podniosłem w górę, prawą nogą położyłem go na ziemi i... Ciach, nie ma ucha, a jego ucho zjadły szczury - było to w nocy, przecież mogłem od razu w krtań, nieprawdaż? Drugi raz użyłem tej sztuki walki w samoobronie: na Dworcu Wschodnim - przystanek tramwajowy - zaatakowało mnie dwóch pijaczków - byli bardzo agresywni, to: jeden dostał w czułe miejsce - pomiędzy podbródkiem i uchem i stracił przytomność - poleciał na tory tramwajowe, kolega go uratował... Trzeci raz użyłem na moim osiedlu, zostałem zaatakowany przez dwóch gówniarzy (byli pijani i naćpani) i ten wyższy dostał ode mnie w twarz otwartą dłonią, zdjąłęm klapki, stanąłem bokiem i użyłem całego ramienia, natomiast: w twarz obok nosa - dostał dolną mięśnią dłoni i zachwiał się i do dziś boli mnie środkowe ramię, potem: przyszła jakaś dziewczyna i zabrała gówniarzy, pewnie pan też już wie co to jest BAS, naprawdę: nic nie zmyślam - policja o tym wie i wszystko można zweryfikować - w miejscach publicznych są kamery.

 

Łukasz Jasiński 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...