kalejdoskop

[yaxa]

ostra krawędź źrenicy

tnie duszę

od środka i wyplata

na zewnątrz flaki

 

brzytwa pod powieką

rozszerza otchłań poznania

zaprasza w objęcia

piwnicy myśli i zachowań

 

soczewka wplata krawędź

białego mleka

ogon komety kreślący

barwę lodu która

spopiela na czerń sumienie.

 

Och, gdybyśmy mogli

złapać się za serca 

wzajemnie łagodnie połaskotać

by zadrżały

by zabiły mocniej

i dreszcz przeszedł po palcach.

[Dagmara Gądek]

@yaxa ufff, czego tu nie ma

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, ale trzeba przyznać,  że z pazurem napisane ( wykrzyczane , lub sycząco wyszeptane )  ale z pazurem prosto z gabinetów American Nails

[yaxa]

@Dagmara Gądek faktycznie trochę dużo włożyłem do tego wiersza, mam nadzieję że się spodobał :))

[Dagmara Gądek]

@yaxa uprościłabym kierunek

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

…żeby się nie zakiwać metaforycznie, bo wszystko co siłowe - budzi nieufność; przecież sztuka powinna wypływać  z nas naturalnie, choć bywa, że potrzeba na to czasu, przy czym jednocześnie , dość szybko się okazuje, czy to „ oryginalność”, czy „ powielacz” znanych fraz,( czy upierdliwa gadanina, która nam musi  wcisnąć w oczy każdy detal - tak, jakbyśmy byli …niekumaci ):

ani objęć piwnicy myśli i zachowań nie da się kupić, ani też ostrej krawędzi mleka,

…a jednak Autor walczy i to się naprawdę liczy…

 

pozdr.

 

 

 

Edytowane 9 Lipca przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)

[yaxa]

@Dagmara Gądek zgadzam się, żeby sztuka nie została powielaczem jak to ujęłaś, trzeba jednak włożyć trochę czasu, cierpliwości i odrobiny finezji żeby faktycznie stała się oryginalnością.

Musi chwilę odczekać, żeby sprawdzić czy jest dobra i w tym czekaniu nie powinniśmy się spieszyć.

 

Pozdr.

 

 

[Dagmara Gądek]

@yaxa przede wszystkim, nie starałabym się celować  w oryginalność jako główne założenie - takie próby bywają zupełnie czytelne; widać podejście siłowe ( nazywam go na  własny użytek - cudaczeniem ) i robi ono więcej szkody niż pisanie zupełnie proste, bo nie wypływa z talentu, a z kalkulacji, poetyckiego lub pseudopoetyckiego cwaniactwa obliczonego na tanie zachwyty, a przecież ważny jest szacunek dla sztuki, aktywacja własnego naturalnego talentu i zawarty w tekście przekaz.
Jeśli w ogóle jest jakakolwiek oryginalność, to z dużym prawdopodobieństwem zostanie ona odczytana, choć niekoniecznie pozytywnie, bo nowe, bywa mało zrozumiałe, choć uniwersalizm talentu - gdzieś tam zarezonuje.

 

Tyle.

 

pozdrówki miłe.

Edytowane 13 Lipca przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)