Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łazienkowy dylemat


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Kiedy góra zwiastuje wody wodospad,

 

ja siedzę w wannie z pachnidełkami.

W czepku z ceraty występuję publicznie

w operetce łazienkowych rytuałów.

Echo spłuczki, szum prysznica — to muzyka.

 

W codziennych domowych koncertach z reguły

 

oszczędnościowo używam ciepłą wodę.

Nie cisza, tylko akustyczna ruletka.

słychać każdy szmer, każdy szept, cichy krok,

stają się częścią sąsiedzkiego soundtracku.

 

Komedia pomyłek, gdzie ściana ma uszy.

Codziennie występuję w naszym spektaklu.

Edytowane przez Amber (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber Sąsiedzkie słuchowisko, rurami wszędzie blisko, pieśń pięknie się niesie, gdy śpiewak na ... tchniony, w muzycznej udręce, umywa ręce, artystycznie spełniony.

 

To bardzo jest mi znajome. Jeśli mogę powybrzydzać, to gdyby tak: wers 2 - zniknąć "wtedy", wers 9 zniknąć "Tam", hm?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obrazek - istna rzeka dla wyobraźni; rury, alfabety morsa między sąsiedzkimi dziećmi, sprzeczki sąsiadów 

, bulgotanie wody, „ zalana łazienka” podczas nieobecności (w czasie  urlopu

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

),  omdlenie w wannie - podczas pierwszej „ parówki” jak w saunie, wigilijne karpie ; czytanie gazety w wannie przez ś.p. Prababcię, opowieści J.Waldorffa z kolei o jego zacnej rodzinie, w której w jednej nagrzanej wodzie kąpała się  przymdlewając seniorka rodu - po czym dla dzieci, już  po wszystkich członkach rodziny - pozostawało wyziębione bajoro, etc. etc….

 

BLOKI 

 

ale tym razem…temat msz  niewykorzystany, bo niezbyt zgrabnie się „ zwierszował”…

 

 

pozdrówki

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • polskie jest to co w sercu, proste zawsze najpiękniejsze, czytam, że jesteś poliglotą i kumasz

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , dzięki i odpozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Aha . Faktycznie, pewnie napisałam ten tekst dla samej siebie :) Nie ma tu Moniko żadnych szczególnych znawców, niektórzy tylko cierpią na znaczny przyrost ego. To amatorski portal, a poezja jest dla ludzi i nie ma większego komplementu już ten, że podoba się coś komuś, kto nikogo tu nazbyt jeszcze nie zna ani nie ma jakiejś rutyny i po prostu sobie czyta dla przyjemności.  Pozdrawiam
    • @Sylwester_Lasota Mam jeszcze jedno na ten temat przemyślątko. W czasach niewolnictwa właściciel niewolnika,nawet gdy nie miał dla niego aktualnie pracy, zapewniał mu dach nad głową i jedzenie. W dzisiejszym niewolnictwie pracy, pracodawca zwalnia pracownika i nie interesuje go czy biedak ma co jeść i gdzie mieszkać. Zdaje się, że pochwały naszej wspaniałej cywilizacji są ciut na wyrost. Pozdrawiam.
    • Wśród nocy haftowanej mozaiką kolorów, Różem,  oranżem, żółcią – rzeczna toń migocze, Mnogość w niej błyszczy dziwna ażurowych wzorów Uplecionych z fotonów  przez piekielne moce.   Bujne wieńce, korony  i girlandy iskier, Złotolite diademy – na smukłych wież głowach, Zwiewne szale, zasłony – z jedwabi świetlistych, Wokół zamkowych  murów – poświata różowa.   I katedra w  płomienno pąsowym welonie W sukni  z blasków błękitnych, rudych, żółtych tkanej W jej objęciach – zbyt liczne losy przemienione   Tchnieniem piekła w garsteczkę kości rozsypanych. Rankiem niebo w pokutną chustę obłóczone Opłacze drobnym pyłem – warkocze i dłonie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Modern Times, to pod wieloma względami film genialny i proroczy. Myślę, że Charlie Chaplin prezentując pracę w fabryce, wyprzedził epokę o całe dziesięciolecia. A jeśli chodzi o to czy coś się zmieniło, to tak. Nawet powiedziałbym, że bardzo dużo. Specjaliści od zarządzania mają teraz takie narzędzia normowania czasu pracy, monitorowania i kontrlingu, o jakich się nawet Chaplinowi nie śniło. Niestety, wygląda na to, że człowiek w tym wszystkim schodzi na coraz dalszy plan, liczy się przedewszystkim ekonomoczna efektywność. Nawet takie dziedziny jak Bezpieczeństwo Pracy i Ergonomia służą przede wszystkim temu, żeby zabezpieczyć pracodawcę przed nieoczekiwanymi kosztami lub wyciśnąć jak najwięcej z pracowników. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...