Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O szczęściu i O nieszczęściu


Rekomendowane odpowiedzi

" Ze starego sztambucha"

 

Wśród kurzu,na strychu.
Głęboko, w walizce.
Leży stary sztambuch.
W nim- spisano wszystko.

 

O szczęściu i O nieszczęściu.
Ważnej,błahej sprawie.
Pierwszym ważnym balu
i pierwszej zabawie.

 

Opisano spacer.
Pierwszy pocałunek.

Pierwszy wspólny wyjazd.
Pierwszy podarunek.

 

Pierwszy uścisk dłoni.
Pierwsze czułe słowa.
Z tęsknoty i żalu,
z sercem,pęka głowa

 

Kiedyż to minęło?
Dawne wydarzenia.
Szybciej,serce bije,
wzruszają-Wspomnienia

Edytowane przez Hiala (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to Twój wiersz, czy tylko przepisany?

Ongiś z ortografii lepsi ludzie bywali.

Sprawdź koniecznie jeszcze, błędów nie punktujcie.

Sam wiersz sunie równo i mi wszedł pod skórkę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rafaelu, ja chyba też... :)

 

@Hiala .... gdy coś piszesz i stawiasz przecinek, to po nim daj jeden enter, tj. przerwę....

podobnie przy myślniku... masz w treści, 

a powinno się zapisać... wzruszają - wspomnienia.

 

tutaj, jw. niepotrzebnie drugie "o" wielkie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jeśli biegasz uważaj żebyś nie dobiegł   z pokoju do niepokoju z marginesu w samo serce żarłocznego miasta              
    • przestrzeń zamknięta w słowie "kiedyś" przecież jakaś istnieje, mimochodem zastygła w osobliwej dwuwymiarowości pokój luster, nie przeczę, dziwny   wejście smoka w niebezpieczne miraże fragmenty szkła odbijają nieistniejące twarze widać kurz - tańczy w drgających promieniach walczy o przetrwanie, o moment uwagi   jak usta jeszcze chwilę nad lustrem wody wzrok łapie oddech, czepia się złocistej nici i widzę, prawda to? czy projekcja? synaptyczne połączenia rwą się i zrastają   tworzą nowe mapy dawno odkrytych lądów widać, archiwista mieli codzienność tkając istotne obrazy z nieistotnych zdarzeń to tylko złudzenie pamięci, fatamorgana czasu   półprzepuszczalne membrany wspomnień filtrują obrazy i dźwięki dawno przebrzmiałe zostawiając osad niedopowiedzeń na dnie szklanki z wczorajszą herbatą  
    • Żagiel rozwinięty na okręci  bielą powiewa nad błękitem oceanu. Światło księżyca  rozświetla noc wskazując drogę.    Nowy świat jest daleko darmo patrzysz przed siebie  szukając lądu.   Wsłuchaj się w szum wiatru w zimną noc na oceanie. Potężniejszy niż myślisz   nie nie zapomni o Tobie  gdy rejs się nie uda.    Ktoś do Twojego życia  wprowadza zmiany. Dywan ozdobiony złotem rzuca pod twoje stopy.   Wyciągnij rękę to tylko jeden krok, szkoda że liczy  tysiąc mil. Nie weźmiesz złota i nie będziesz bogatym.    Nadludzki wysiłek  i bezsenne noce wiele z nich minie  zanim dopłyniesz.   Gdy wiatr zamilknie  nastąpi cisza. Niebo i woda  patrzą na Ciebie, lepiej miej do nich szacunek.    To dobra pora żeby zawrócić nadciąga gniew oceanu, który napina na Ciebie mięśnie żeby pokorę w Tobie przywrócić.   
    • strugami deszczu zapadam się w moją przestrzeń wiem jeśli zechcesz złapiesz mnie i uświęcisz strumienie tej wody wtedy ja, człowiek tak bardzo niewzorowy stanę przed Tobą jak nowy
    • Czy bezdroża prowadzą do szlaków ?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...