Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

kiedy liczysz każdy krok

miesza się

proporcja światła  i cienia

skowronek śpiewa rytmicznie

zbyt równo wśród wierzb

chowa się w ich ramionach

 

 

spróbuj we mgle

zabaczyć myśli bez imienia

swobodne ślady  chociaż na piasku zatrzymać 

kiedy razem

pójdziemy na spacer

 

 

Edytowane przez ja_wochen (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Kiedy liczysz każdy krok,

miesza się

proporcja światła i cienia.

Skowronek śpiewa rytmicznie.

Zbyt równo.

Wśród wierzb chowa się.

Spróbuj we mgle policzyć słowa

rzucane na wiatr.

 

Myśli bez imienia, swobodne ślady,

/chociaż/ na piasku zatrzymać,                  ..... tu, mnie bardziej.. choć...W dłoniach,

kiedy razem pójdziemy na spacer.

 

 

@ja_wochen ... fajny spacer, niemniej 'poszperałam ciutkę', czy trochę.. nie wiem.. oceń sam. Wybaczysz.?

dwa 'drobiazgi' dla własnego użytku wycięłam, co Ty na to.?

Pozdrawiam.

Opublikowano

@ja_wochen proponuję tak 

 

 

Spacer

 

 

kiedy liczysz

każdy krok

miesza się

proporcja światła

cienia

skowronek śpiewa

rytmicznie

zbyt równo

wśród wierzb

chowa się w ramionach

 

 

spróbuj we mgle

policzyć słowa

myśli bez imienia

swobodne ślady

chociaż na piasku

zatrzymać w dłoniach

kiedy razem pójdziemy

na spacer

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... nie wiem jakim cudem, zostało.. w dłoniach.. chciałam to uciąć...

 

.. skoro ślady na pisaku - wspólny spacer - to raczej nie na dłoniach chodzą, tylko stopy zagłębiają się w piach.

... tutaj.. skowronek (..) wśród wierzb chowa się w ramionach... czyich(?)..

wiem, w "ramionach wierzb", ale troszkę nielogicznie...

można by...

(...)

skowronek śpiewa

rytmicznie zbyt równo

chowa się

w ramionach wierzb

 

Wydaje mi się, że nieco dłuższe wersy byłyby lepsze, może komuś innemu nie, ale ponieważ..

niemal wszędobylska cisza... nie wiadomo.

ps. ...ale mi 'skradłeś'  czasu... ;)

Dobrego 'weeka'.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Masz rację, to wiersz pokryty lodem... powierzchnia pokryta lodem, mróz okrutny, choć to niby tylko trzynaście, tylko albo aż, zależy od położenia. Jednak słowo "międzyludzkie" mnie zdziwiło. Niemniej jednak szanuję, że można tak odczytać, widocznie zostawiłam taką furtkę.   Dziękuję za podzielenie się przemyśleniami. Pozdrawiam :)
    • Truchtając po mokrym piasku, Nad morskim brzegiem, Tak oczko puszczała zalotnie W kierunku fal wzburzonych,   Że aż Neptun łepetynę wystawił Znad wody i z trójzębem ruszył w pogoń Za miłosną przygodą, chlup, chlup. Przewracając kutry rybackie,   Ryczał na ratownika, co raczył zagwizdać I czerwoną flagę wysoko wywiesił Na widok potwora z Loch Mielno. Reakcja mogła być tylko jedna,   Umięśnieni chłopaki z miasta, Muskuły naprężywszy, przegnali Stwora, a wiał aż do Szwecji. Tymczasem pannica przystanąwszy   W cieniu latarni morskiej, hop, hop Woła pomocy, licząc na zbawcę W lśniącej zbroi lub anioła skrzydlatego: „Ajaj, nawet paznokieć mnie boli, ojej, ojej!”   Łup, tup, łup – schody zadrżały, zza drzwi Głowę wystawia pan Zenek szczerbaty, Pachnący czosnkiem i fiołkami: „Zapraszam na salony, pani kierowniczko.”   Dama przypomina sobie, że zostawiła Włączone żelazko – i pyk, już jej nie ma. Wszystko ucichło: i wiatr, i krzyki lodziarza, Śmiech plażowiczów zamarł na ruch batuty.   Zostały tylko spojrzenia za kuracjuszką, Piski i jęki, które się niosły i niosły. Miał być tylko flirt i mruganie oczkiem, Uwieść zdołała jedynie cień własny i echo.  
    • Witaj - Czas ulepił mnie krwią, ziemią i pamięcią. - prawda  -                                                                                                           Pzdr.
    • W ciszy, gdzie czas przestaje oddychać, zegar odlicza tylko echo własnego tiku. Światło przechyla się w pustym pokoju jakby szukało kogoś, kto umie milczeć.   Za szybą śnieg — bez celu, bez śladu, spada w nicość, jak niespełnione zdanie. W moich dłoniach pęka ciepło po kimś, kto kiedyś był — lub tylko się przyśnił.   Samotność ma kształt człowieka. Chodzi po mnie powoli, jak cień po wodzie. Karmi się moim snem, moim głosem, rozplata myśli jak stare warkocze.   Nie jest wrogiem — jest lustrem, w którym widzę, co zostało po świecie: niedokończony gest, połowa słowa, drżący ślad oddechu na szybie pamięci.   A jednak… gdy staje u progu i kładzie mi dłoń na ramieniu, czuję, że z wszystkich istot na ziemi tylko ona zna mnie naprawdę.
    • @KOBIETABardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...