Nie, wręcz przeciwnie: mama mi obiecała, iż mi pomoże i ma taki obowiązek (moralny i prawny), gdybym był winien, to: sam bym pozałatwiał sprawy, nie, proszę pani, gdybym pierwszy do niej poszedł - to oznaczałoby - winny! Najpierw komornik Olga Rogalska-Karakula, a teraz ona: komornik Agnieszka Mróz, jak na dłoni widać praktykę błędnego koła - to już wszystko było i ciągle to samo non stop powtarzacie, zrobię inaczej: zerwę umowę o najem lokalu socjalnego, wszystko wyrzucę na śmietnik i zniszczę (nikt nie będzie korzystał z tego - co kupiłem) i pójdę pod most, lepiej? Poza tym: lepiej walczyć o własne racje - nic ze złodziejami iść na zgniły kompromis, zresztą: tu nie chodzi o te dwa tysiące - te dwa tysiące "spłacam" w "ratach" po "sto" złotych miesięcznie jako cudzy dług, dlatego też: do książeczki wpisuję - cudzysłów, otóż to: sam nie wiem o co chodzi i na pewno sam nie pójdę, jeśli już: ewentualnie pójdę z mamą - potrzebny jest świadek.
Łukasz Jasiński