Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane

Pytasz się, kto towarzyszy mym dniom
A jeśli nikt - poczytujesz to za udrękę


Sam depczesz po piętach snom
A w łóżku tłusty czarny kot - śpi, albo i wróży ci z ręki

Być może droga bez celu to jest ta  ''wolność bez końca''
Na pewno nie mieć wiele - to więcej mieć - 

 

... z radosnych  promieni słońca, 

ze szronu na gałęziach, 

obietnic z ust marzanny, 

zaślubin z oceanem - gdy wokół pląsają panny

Gościłam i Boga i Diabła 
Tak, wiem: ''Bać się trzeba.''

 

Życie w weneckim lustrze: tornada, lawiny ...

 

Torpeda. 

 

Zatapiam się więc spokojnie - we własnym trzęsieniu  ... 

 

Nieba!

 

Pytasz się, kto towarzyszy mym dniom
A jeśli nikt - poczytujesz to za udrękę


Sam depczesz po piętach snom
A w łóżku tłusty czarny kot - śpi, albo i wróży ci z ręki

Być może droga bez celu to jest ta  ''wolność bez końca''
Na pewno nie mieć wiele - to więcej mieć - 

 

... z radosnych  promieni słońca, 

ze szronu na gałęziach, 

obietnic z ust marzanny, 

zaślubin z oceanem - gdy wokół pląsają panny

Gościłam i Boga i Diabła 
Tak, wiem: ''Bać się trzeba.''

 

Życie w weneckim lustrze: tornada, lawiny ...

 

Torpeda. 

 

Zatapiam się więc spokojnie - w własnym trzęsieniu  ... 

 

Nieba!

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...