Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

"Ucieczka i przemiana": Na marginesie uchodźctwa


Rekomendowane odpowiedzi

Powiedziała Poetka podczas odbierania literackiej nagrody Nobla 10 grudnia 1966 roku:

"Wasza Królewska Wysokość, Ich Królewskie Mości, czcigodni Słuchacze,

latem 1939 roku pojechała do Szwecji moja niemiecka przyjaciółka po to, aby tam odszukać Selmę Lagerlof i poprosić ją o pomoc w uzyskaniu azylu dla mojej Matki i dla mnie.

Miałam to szczęście, gdyż od młodości korespondowałam z Selmą Lagerlof, na dziełach której wzrastała moja miłość do jej Ojczyzny.

Książę-malarz [Eugeniusz Bernadotte] oraz pisarka przyczynili się do mego ocalenia.

Wczesną wiosną, w 1940 roku, po wypełnionym udręką czasie, przybyłyśmy do Sztokholmu. Dania i Norwegia były już pod niemiecką okupacją; nie żyła także wielka pisarka, zaś my: nie znając języka, ale znając tylko ludzi, odetchnęłyśmy wolnością.

Dziś, po dwudziestu sześciu latach, przypominam sobie słowa swojego Ojca, które ten, każdego dziesiątego grudnia w rodzinnym Berlinie, niezmiennie wypowiadał: obecnie świętują w Sztokholmie rozdanie nagród Nobla.

Teraz, dzięki werdyktowi Akademii Szwedzkiej, jestem uczestniczką w samym centrum tej uroczystości, odnosząc wrażenie urzeczywistniającej się bajki:

PODCZAS UCIECZKI
Cóż za huczne przyjęcie
po drodze -

Otulona
chustą wiatrów
Stopy w modlitwie piasku
co nigdy nie może wypowiedzieć Amen
gdyż musi
z płetwy przemienić się w skrzydło
by dalej -

Chory motyl
dowie się znów o morzu -
Ten kamień
z muchy inskrypcją
wsunął mi się do ręki

Zamiast ojczyzny
trzymam przemianę świata"

[Na podstawie: "Deutsche Nobel-Galerie - Von Theodor Mommsen bis Heinrich Boell" / Hrsg. v. Werner Hoefen. Percha a.Starnberger, 1972. - s.373-374. Tłumaczenie własne]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… powiedzieć, że z poruszeniem czytam wiersze N.Sachs, to powiedzieć niewiele; tutaj - w kolejnym przekładzie ( gratuluję, jest bardzo udany

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

).
Każde tłumaczenie pogłębia spojrzenie na wiersz, a dobór słów i skojarzeń otwiera przed czytelnikiem spectrum odniesień rezonujących w pierwotnym zamyśle Autora; tłumacze - aktywnie uczestniczą w procesie twórczym dalszych „życiorysów” wierszy ( już w innych językach, chwała im za to !).

 

Mam tomik N.S. w oryginale; zarówno przy jej wierszach, jak i P. Celana, doświadczam specyficznego bólu, który podskórnie pulsuje pod skorupą ich wierszy, bo to ( dla mnie) twórczość symboliczna, zamknięta, pisana ze ściśniętym płucem, z samego jądra bólu, wytartego pamięcią…

 

Jedyne, co poddaję tutaj pod własną wątpliwość, to słowo „ przemiana”, bo niestety w żadną w przypadku Noblistki nie wierzę…raczej w doraźnie wykształcone mechanizmy adaptacyjne, które, nawet nie do końca funkcjonowały, gdyż Nelly zmagała się z depresją. I wracała w wierszach do swojej młodzieńczej miłości, porzuconej w Berlinie… a pułapka pamięci, nie skutkuje przemianą. Pozdrawiam serdecznie; poruszona  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… tak, jedni tłumaczą dzieła literatury światowej, a ja muszę - siebie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Skąd ten skrót myślowy; otóż, dla mnie „ mieć” ( tutaj „ trzymać”) -  jest tożsame z „ być”, N.S., praktycznie nie zmieniając swego życia, zamieszkała w idei, nadziei na lepsze jutro i lepszy świat. 
Fakt jednak iż była tak straumatyzowana, lądowała na terapiach, świadczy bardziej o myśleniu życzeniowym, pewnej wyabstrahowanej projekcji na przyszłość. 
( W moim skromnym życiu, gdy w coś wierzę, oddaję temu cząstkę siebie, własną energię życiową stając się cząstką aktualnej Sprawy).

Dlatego polemizuję sobie z jej „ trzymaniem”, skoro sama była „ trzymana” przez przeszłość; można jednak też wyjść z założenia, że bez tej „ balustrady nadziei”, byłoby z Nią, noblistką … jeszcze gorzej, kto wie…

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi Zacytowany wiersz pochodzi z tomu "Flucht und Verwandlung", tzn. z tą "przemianą" utożsamiła się już sama Poetka, którą swego czasu uczyniłam - razem z Romanem Brandstaetterem - podmiotem mojej rozprawy habilitacyjnej n.t: "Dwugłos ocalałych Proroków - Nelly Sachs i Roman Brandstaetter próba konfrontacji".

Zamiast stricte typowo naukowego studium, wyszedł esej. Mój Opiekun naukowy śp. Prof. dr hab. Krzysztof Lipiński stwierdził, iż za dużo w tym tekście niepoprawnych [politycznie] stwierdzeń, z czego ja nie zamierzałam ustąpić.

Nelly Sachs także spotkała się z krytyką swoich współwyznawców. Ci bowiem zaanektowawszy wyłączność na własne cierpienie, nie byli w stanie pojąć, iż ta nie dość, że przebaczyła oprawcom, to jeszcze w wierszu "Kroki" ostrzegała prześladowanych, by ci nie stali się kiedyś "prześladowcami" [Auf dass die Verfolgten nicht Verfolger werden] ze zbioru "Sternverdunkelung". Stąd też ich zajadłość w momencie otrzymania przez Panią Nelly literackiej nagrody Nobla, która zdaniem wyznawców religii Holokaustu przede wszystkim należała się Paulowi Celanowi.

Przez lekturę tegoż drugiego niemal nabawiłam się depresji; Nelly Sachs cierpiała na schizofrenię  [par.: cykliczny motyw nękających ją "Głosów", chociażby w cyklu "CHOERE NACH DER MITTERNACHT"].

Dziękując serdecznie za komentarze, życzę wiele pięknych wierszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… wszystko tak ciekawe, dziękuję :) Romana Brandstaettera niezwykle cenię, a fakt, że parę ulic od mojej, jego dziadek miał Skład olejowy, sprawia, że darzę wielkiego Tarnowianina szczególnym sentymentem, ( tarnowski antykwariat był tamtej jesieni   znakomicie wyposażony…)

Noblistka twierdziła, że metafory w jej wierszach są jej ranami; to niezwykle poruszające…
Nelly zapłaciła też swoją cenę za wolnomyślicielstwo i wyłamanie się z polityki grupy, ale i nie ona jedna ; Hannah Arendt też była posądzona o zdradę, gdy w przenikliwych diagnozach rozprawiała się z bierną (?) postawą Żydów wobec przemocy…

 

Poprawność polityczna w pracy naukowej ? ;)

Zaprzecza uczelnianemu etosowi niespkrępowanych poszukiwań prawdy, ale, cóż, jakie czasy, takie „ prawdy” ( przynajmniej na agendzie )…pozdrawiam miło i dziękuję za życzenia weny

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, odwzajemniam :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek Droga Pani, odpowiedziałam wtedy mojemu Koledze  "Krzysiowi", że Pan Bogiem z powodu tytułu naukowego handlować nie będę. 

Co do Brandstaettera, to przez prawie 10 lat działałam w Jego Stowarzyszeniu założonym przez przyjaciela pisarza śp. X Prof. Jana Kantego Pytla. Ksiądz Prof. po jakimś czasie zrezygnował z prezesowania, później umarł, Stowarzyszenie zanikło, zostały pokonferencyjne publikacje, w tym także moje

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Widzę upadek humanistyki, lecz cóż? Takie czasy. Jeszcze muzyka się trzyma. Moja ukochana, klasyczna... 

decznie pozdrawiam, życząc artystycznych wzruszeń oraz nie tylko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika   Tak przy okazji: odebrałbym prawa kobietom - nadużywają własną wolność i to właśnie przeciwko mężczyznom - różne oskarżenia padają wobec mnie: iż jestem zboczeńcem, chodzę po ulicy i zaczepiam ludzi, a najgorsze jest to - kwiaty, kwiaty i kwiaty - to wy szukacie słabego punktu, aby dobić i wykorzystać mężczyznę.   Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika   Nie, moja droga Moniko, poezja jest bardzo trudna, otóż to: poezja to mało słów i dużo myśli, proza: dużo słów i mało myśli, dlatego niektórzy chcą, abym pisał, pisał i pisał - bez sensu, zresztą: samo pisanie bez sensu jest grafomanią.   Łukasz Jasiński 
    • Ja jestem z początku grudnia :) może to jeszcze przedgrudzie. Oddałeś ten klimat. Wiecznej nie dokończonej albo nawet nie zacz3tej rozmowy, bo kurczy się dzień i jak nigdy, wtedy słupy stoją dostatecznie blisko owinięte w dziurawy jak sié okazuje sweter :)
    • Ja już płaczę. Bardzo wiele wierszy, które czytasz, są z udziałem Ala. Tak czuję, ale obym się myliła.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.   Jako dziecko cz3sto tak sobie pisałam do siebie. Teraz jest inaczej, każdy może się odnieść, sam wiesz. Może to taka symboliczna pani, bo trochę ich się uzbierało :)  To takie dziś były pierwsze łzy, bo bał się iść do szkoły. I tak możnaby powiedzieć , dopiero dzisiaj. Mój chłopak nie dosłyszy.   Dziękuję za wizytę :)             Nie wyszło mi to jednak do dziecka :) Może właśnie nie nienawiść, cz3sto wiele bierzemy zbyt bardzo do siebie. Dziękuję:) Dziękuję :) Proszę nie dręczyć mojego gościa pod tekstem :) Komentarz to coś znacznie więcej niż nawet pierwsze miejsce w rankingu, tak wg mnie :) Ale świat się chyba zmienia i pod tym wzgl3dem ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...