Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna uosobienie zwycięstwa 


Rekomendowane odpowiedzi

 

przy uchylonych drzwiach wieczności 
wspomnienie zbrojone stalą
połyskuje rdzawym słońcem

 

wzięli ją szturmem
przypadek
stała przy drodze wiodącej do Berlina

 

tak uszlachetnia się historia
czy słyszysz chór zwycięzców

 

imienia Boga wzywała nadaremno

 

przy akompaniamencie
płaczących bękartów gąsienice czołgów
mielą wianki z polnych kwiatów

 

dziś z nogą
na pierwszym stopniu do nieba
jeszcze tak bardzo by chciała

 

zabić zapach bimbru

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                     Przypomniałeś mi opowiadania mojej śp. teściowej (rodowita warmianka). Wspominała jak wyglądało wyzwolenie przez armię czerwoną. Oczekiwano ich z wielką nadzieją wyzwolenia a oni weszli pierwszą rzecz jaką zrobili zabili jej brata (bo im przypominał Goebbelsa) i dokonywali zbiorowych gwałtów na młodych dziewczynach, które następnie zabijali!! Nie mówiąc już o plądrowaniu gospodarstw zabieraniu żywności - opornych rozstrzeliwano!! 

                                A pomnik wdzięczności do dziś stoi w Olsztynie!!!!

 

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udane, mocno poruszające zmierzenie się z jednym z najtrudniejszych tematów - wplątania jednostkowego dramatu i hańby gwałtu - w wielką historię i

( i politykę )- wreszcie byli to oswoboditiele

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, dobry wiersz.

 

przy okazji, nadmienię tylko kwestię oczywistą, że nie trzeba było „ stać przy drodze do Berlina”; czytałam o bestialstwie  krasnoarmiejców w podkrakowskich Niepołomicach, gdzie zgwałcono młodziutką matkę, jej trzyletnią córeczkę, mężczyznę / męża od razu zamordowano, a zarówno matce jak i dziecku - wykłuto oczy, aby nigdy nie rozpoznały sprawców… 

 

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek

nie trzeba było „ stać przy drodze do Berlina”;

 

To symbolicznie ( w tym czasie wszystkie drogi prowadziły do Berlina tak jak wcześniej do Rzymu) 

Jak mawiał Józef Stalin : żołnierze armii czerwonej walczą bohatersko i muszą czasami, trochę sobie poswawolić... 

 

Dziękuję. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio częściej u Ciebie przystaję. Jest po co.

Wygląda na to, że problem traumy wojennej mamy w genach. Pokolenie powojenne i dwa następne próbowały żyć normalnie (podobno to pierwsze pokolenia, które zaznały pokoju na naszych ziemiach od bardzo dawna).

A teraz... skąd w nas przypuszczenia co może być teraz? Tu wypada ukłonić się epigenetyce.

Dobry wiersz.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                           nasza piękna planeta nie spłonie ale już mamy pożary lokalne (bliski wschód, Afryka) - ludobójstwo!!

Ale należy też przypominać o naszych sojusznikach Niemcach, którzy mordowali nas Polaków w sposób zorganizowany i "ekologiczny"  w obozach śmierci - tylko czarny dym krematoriów zanieczyszczał atmosferę. Po zagazowaniu ludzi  tlenkiem węgla lub cyklonem B najpierw wyrywano złote zęby, obcinano włosy na peruki i wytapiano tłuszcz na mydło - resztę spalano a popiół jako nawóz rozsypywano po okolicznych polach.

                               Niech smartfonowe dzieci poznają całą prawdę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze dobrze być po stronie zwyciężających.

Dobrze to poukładaleś, zabić/zapić brzmią podobnie.

No i drażliwy temat bardzo, bo kim narodowościowo byli owi czerwonoarmieńcy.

 

Tak chyba dzieje się na wszystkich wojnach. Po prostu umrzeć jest zbyt łatwo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...