Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Samotność Boga — fragment


Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja wyglądała tak, że nad zmasakrowanymi zwłokami, pod lampą przypominającą tę nad stołem chirurgicznym, stał były lekarz, kardiochirurg, i czekało go złączenie dwóch kawałków człowieka w jedno. To jak leczenie, ale wyglądu.

Na dworze błysnęło.

Spojrzał w kierunku okna.

Wiatr się wzmógł, łamał małe gałęzie, a deszcz się tak rozpadał, że po szybie spływała gruba warstwa wody. Było ciemno, zupełnie jakby już zapadł zmierzch.

Zagrzmiało. Aż zatrzęsły się szyby.

Spojrzał na zwłoki.

Zmarły miał otwarte oczy. Nie wiadomo, czy otworzyły się dopiero chwilę wcześniej, czy cały czas były otwarte. Wydawało się, że samobójca patrzy na Marka, człowieka, który przeszedł na martwą stronę życia, i błaga o cud.

Marek poczuł się jak doktor Frankenstein. Dreszcz przebiegł mu po plecach.

Natychmiast sięgnął do oczu zmarłego i zamknął mu powieki. Przez chwilę wydawało mu się, że wiatr na zewnątrz śmieje się z niego. Wicher gwizdał w gałęziach, zaułkach i na krawędziach budynków, jakby kibicował niemożliwemu: wskrzeszeniu umarłego.

Ciało nagle drgnęło. Jakby spięły się mięśnie. Światło zamigotało.

Odskoczył.

Ale natychmiast oprzytomniał.

Oto on, Marek Olkuń, kiedyś pan życia, a teraz pan śmierci.

Szukał swojej przeszłości.

Zdawało mu się, że słyszy wydobywający się z czeluści śmiech. I echo, które temu towarzyszyło.

Wszystko wybrzmiało razem: śmiech, wycie wiatru i dźwięk uderzającego pioruna.

Marek opadł bezsilnie na stojący obok stołek. Zaczerpnął głęboko powietrza. I odczekał dłuższą chwilę.

W końcu za pomocą grubych nici chirurgicznych połączył dwa fragmenty ciała tak dobrze, jak to było możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...