Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

List do ojca i matki


Rekomendowane odpowiedzi

Jako surowy ojciec

i dobra matka,

naznaczaliście mnie czasami,

a ja jestem zagadka.

Czy jestem kim chcecie,

abym była?

 

Czy się za bardzo

nie oddaliłam

z waszymi chęciami.

Bo ja jako człowiek

i przyszła matka,

płakałam długo

jako zagadka,

stałam się sobą.

 

I jest mi dobrze

droga mamo i tato

nie wiem czy chcecie?

I co wy na to?,

abym była sobą,

nie po waszej myśli,

ale czasem

niech wam się wyśni

moje jestestwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesujące przemyślenia i w pełni uzasadnione.  Dziecko nie jest czystą księgą, którą rodzice mogą zapisać jak im się podoba. Rodzice nie są programistami, inżynierami twożącymi nowy program, ponieważ jakiś program już jest zapisany w nowonarodzonej osobie. Rodzice powinni być raczej opiekunami dziecka "dobrym pasterzami".

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam żadnego poety i poetki w historii polskiej, którzy by nie pisali wierszy o rodzicach, przyjaciołach i miłościach, zresztą: sam napisałem o tacie (nie żyje już) - "Kierowca" i o mamie (żyje i pojechała do Anglii na trzy miesiące opiekować się wnuczką, tak: mam brata i siostrę) - "Bezdomność" - można tutaj znaleźć (na moim profilu w dziale: "Twórczość").

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście możesz się nie zgodzidzić, ale pozwól, że przytoczę przykład wzięty z życia. Znam rodzinę, dwóch braci, nieduża różnica wieku, wychowywani przez tych samych rodziców w identycznych warunkach. Jeden kulturalny, wykształcony, dobrze sobie radzi, a drugi stoczył się zupełnie. Co zawiodło?

Jeśli chodzi o rodziców, to dobrze jak mogą pomóc (z tym, że źle rozumiana pomoc też może doprowadzić do życiowego kalectwa), ale najlepiej gdy nie przeszkadzają. Mówiąc szczerze też uważam, że dobrzy rodzice są nie do przecenienia, tylko... ilu złych rodziców uważa się właśnie za dobrych?

Ogólnie dochodzę do wniosku, że to bardzo delikatna materia.

A tak na marginesie, był taki profesor (nie pamiętam nazwiska), który mawiał: "Dajcie mi dziecko, a zrobię z niego geniusza". Pod koniec życia wycofał się z tej teorii.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Sylwester_Lasota Mądrze piszesz, nie mam albo może dzieci tak tylko teoretycznie rozważam, mam dwóch braci, z dystansu patrząc, mama więcej uwagi poświęcała jednemu, ojciec drugiemu, to nie jest takie proste, jakaś tam wrodzona genetycznie inteligencja i to jak ją wykorzystamy to już nasza wola, pamiętam z przedszkola że rzucałem klockami w kolegę to nie determinuje mnie jako złego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...