Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ma co przesadzać, że pięknie ze śmieci całość się składa...
W kosmosie sadzonek to pęka małością, z rozkładu jak ład!!

3+3, 3+3 / 2+3 — 3+2
3+3, 3+3 / 3+2

 

/ matematyka+ fizyka + chemia dają pełny wynik myśli,  jeszcze w wierszu niewstawionym /

Opublikowano (edytowane)

@Nefretete

Tytus, gdy uczył się malarstwa, zapytany przez Papcia Chmiela czy zachwyca Go widok śmietnika, odpowiedział "tfu!, ohydztwo", na co Papcio: gdybyś miał duszę artysty widziałbyś wspaniałe układy kompozycyjne: linie pionowe równoważą poziome, idealne zestawienie barw, plama czerni kota doskonale spina w całość różnokolorowe śmieci..." W poezji to samo, znaczenia zachowują się jak częstotliwości, to próbował powiedzieć Witkacy... Czysta forma, precz z tzw treścią! Ona kłamie!!

Pozdrawiam :)

 

 

Edytowane przez Olgierd Jaksztas (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marienka_ , @Olgierd Jaksztas, @tak to ja

Dziękuję za zainteresowanie.

 

Spójrzmy na Sonet 130 Szekspira, pierwsza zwrotka:

 

(A) Nie są jak słońce oczy mojej damy,

_____1_+_1+_1_+_2_______2_+__2__+__2__                   5/6

(B) Od ust jej żywsza jest czerwień korali;

_____1_+_1_+1+__2______1__+___2____+__3                  5/6

(A) Jest li śnieg biały, piersi jej dwie plamy,

______1_+1+_1___+2______2__+1_+_1__+__2___            5/6

(B) Jest li włos z drutu, włos jej z czarnej stali.

_____1__+1__1__+____2______1_+1_+___2_____+_2__      5/6

 

Ok! Mamy szkielet sonetu, nie! Trzynastozgłoskowca 7/6, w tym wypadku;

piąteczki po lewej stronie są matematyką a szósteczki wymieszane z chemią i fizyką.

Oto przykład:

2+2+2 — połączenie

1+2+3 — z chemią(fizyką) ( 'jest' na 'jak' )

2+1+1+2 — połączenie

1+1+2+2 — chemia i fizyka ( 'włosem' ? Zamiast 'włos jej' )

 

Jakaś konkluzja się nasuwa, nieprawdaż?

 

Olgierdzie, Marienka_, tak to ja;

W ówcześnych czasach, o jakich tu mowa, epoka była związana bardziej z warsztatem artystycznym, który na przełomie er zaczął się modyfikować, jak język na osi czasu z biegiem danej epoki stawał się nakładką kolejnej, utrzymując ciągłość częstotliwości, o jakiej, kolega Olgierd już wspomniał, że dzisiejszy warsztat to podstawa do tego, by, z niego wyciągnąć wnioski i na ich postawie znaleźć — CHOLERA! — paletę kolorów, którą z biegiem upływającego czasu, doda kolejne kolory do istniejącej gamy, człowiek jako istota malująca myśli, często postrzeganych za inne, bo nie znajdujące się w szereg(ach)u, zmieniając(ych)ego się DEKALOG(ÓW)U

 

Nie ma ścisłych zasad, jakie dawno porzuciłem — na rzecz tego, by wolno operować słowem nie tylko z myśli, umieszczając je całością w wierszu

(przepraszam, ale się rozgadałem...)

 

Pozdrawiam, wszystkich!

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A w tym wszystkim jest ważny środek, niemalże w każdej dziedzinie funkcjonuje jako kapela lewego i prawego tworząca w jeden zespół coś, co zostawiłem śladem wiersza;

fragment przytoczę:

 

'— prawo zostało złamane na dobro i zło
— Jeśli połowic dwóch nie złączy wspólna siła
— nikt 'Zła' nie powstrzyma'

 

/W trakcie trwającego od siedmiu (ośmiu? Nie pamiętam...) miesięcy fakultetu na duchowym 'Uniwerku',

mogę dziś śmiało powiedzieć, że lateralizacja w latach dziewięćdziesiątych była nie do przyjęcia, gdy dziecko pisało lewą ręką — kura pazurem tępiona przez profesurę ( system), w jaki(m) ej wszystko było zaprogramowane pod praworęczność. Wzięła dziecko siłą, zmuszając je do pisania prawą ręką... Do dziś piszę pięknie a lewą jak doktor-:),

który w tamtych czasach — zwłaszcza po parominutowych kartkówkach, czy pięciominutowych klasówkach wynik dał profesorom z polskiego, geografii i historii jeden, że jest nieczytelny. Powiedz mi , proszę, dziecko... Co tu jest napisane?

Przeze mnie zostało wszystko odczytane jako zachowane fragmenty z pamięci fotograficznej...Myśli zaczęli poddawać inwigilowaniu, jakie miało na celu usytuowanie w społeczeństwie, od którego stroniłem i do dziś stronie/

 

Pisząc lewą i prawą wstawię wiersz, jaki układa się w głowie,

rojąc pomysłem wstawiony film, w jakim pokaże, jak piszę lewą ręką a jak prawą!

 

Pozdrawiam serdecznie!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...