Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1.Cwany hodowca

 

fan psów buddysta przybył z Seulu

by tamtą wiarę krzewić na KUL – u

uszczknął sporo z zawziętości

gdy bronili swych świętości

mógł więc agresję wzmocnić w pitbullu

 

2.Święta inkwizycja

 

tak obrót Ziemi na Ann w Laosie

działał że w głowie jej kręciło się

więc z tym poszła do spowiedzi

ksiądz rzekł niechaj cicho siedzi

bo za to można spłonąć na stosie

 

3.Bezbożny czy lubieżny?

 

bezbożny Czesiek czuł że w Laosie

namówi wreszcie pobożną Zosię

by go modlitw nauczyła

gdyby była taka miła

na pacierzowym chciałby jej stosie

 

4.I dziś cuda się zdarzają

 

dumał se cieśla Józef z Powsina

on z Marią niczym Święta Rodzina

dotknąć mu się nie dawała

będzie to już rok bez mała

a jakimś cudem powiła syna

 

5.Grzeszyła słowem i czynem

 

słowem grzeszyła mniszka z Czukotki

jęcząc przy księdzu Jezusie słodki

za czyn była rozgrzeszona

bo przegnała diabła z łona

lecz za grzech głosem ma jeść wysłodki

 

6.Słuszna dedukcja

 

przy świętych kryptach Anka w Betlejem

modli się z księdzem swym dobrodziejem

lecz się dziwi seksi – panna

że z nią nie drgnie mu sutanna

więc chyba jednak jest kryptogejem

 

7.Graficiarz

 

proboszcz namawiał Wandzię w Betlejem

by żyła zgodnie z jego esejem

o popędzie wstrętnym ludzi

który każdą duszę brudzi

i grzeszne miejsca znaczył jej sprejem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj tam, od parasolki nie zginiesz, dawaj ;D

"Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych. Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych”

                                                                                                                          Ignacy Krasicki ( biskup ;)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 cześć i chwała bohaterom !!!!! Tym z Ak i NSZ. Na wiecznej warcie u stóp Boga.   Aniu --jesteś wielka !!!!
    • @Jacek_Suchowicz Jacek, rozumiem Twój nastrój i to, jak bardzo wiadomości potrafią przygnębić… U mnie dziś poezja gra inną melodię - taką, która pozwala na chwilę zapomnieć i odnaleźć oddech, nawet jeśli świat za oknem bywa trudny. Może to właśnie w takich chwilach warto sięgnąć po słowa, które nie ważą, nie dzielą, tylko łączą. Dziękuję, że jesteś - nawet gdy mamy różne perspektywy. @Migrena

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale to raczej wierszem pozwalam sobie - bo mi tak pasuje - tam mam dużo przestrzeni, w życiu - malutko,  pozdrawiam serdecznie :)
    • "Panna Jaskółka z miastka Lulkowo,                 zamierza dobić targu na nowo. Ptaszka pragnie zatrzymać", by ród ptasi podtrzymać. Konsensus - robią jaja hurtowo.     @Nata_Kruk Podoba mi się Twój ptasi cykl, ale dlaczego, no dlaczego, nie AABBA? Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Alicjio -- rezygnujesz z rozumu na rzecz serca. Świat wokół się rozmywa, zostaje tylko ty i ja -- i to wystarcza, by żyć w pełni. Czułe, bezwstydnie zakochane. Świetne.
    • Ona miała włosy jak ogień, a on śmiał się jak benzyna. Skradli motor z dachu motelu i pojechali tam, gdzie kończy się mapa. W ustach mieli sól, a między nogami -- lato. Lizał jej serce jak lody waniliowe, ona wgryzała się w jego sny jak dzika winorośl. Brat i siostra krwi, kochankowie bez metryki, bez prawa jazdy, bez przyszłości -- tylko dzikie oczy i skóra jak napięty żagiel. Zamiast walizek -- oddechy. Zamiast celu -- język świata. Plaża nie miała granic -- oni też nie. Śmiali się w twarz księżycowi, rozbierali się z rozsądku jak z ciuchów. Słońce pieściło ich językiem, a potem spali w cieniu wydm, jak dzikie psy, syci miłością, głodni jutra. Aż we śnie czyjś cień musnął stacyjkę, i przez mgnienie zniknęli – bez siebie, bez tchnienia, tylko z echem, co w pustce się kruszyło. Lecz zaraz, gdy świt dotknął rzęs, mówili sobie „na zawsze” z winem na ustach i piaskiem w zębach. Nikt ich  nie rozumiał -- i dobrze. Miłość była dzika. A dzikie nie musi się troszczyć o jutro. Na mapie zostali jak cień bez ciała -- piach we włosach, płonące serce, błękit wolności, który nie zna granic, i słońce, które nigdy nie gaśnie.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...