Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Tectosmith

Tectosmith

Nie śpieszę się nigdzie bo nie ma po co.
Terminarz spalił wszystkie wizyty.
Ty już zamknęłaś ten dzień na zawsze.
Wyrwałaś serca co nie zastygły...

 

Powtórzę Twój zamysł, ale nie teraz.
Jeszcze nie koniec Tej właśnie chwili.
Zbyt wiele bólu, zbyt wiele żalu,  
Zamknęłyby drogę od teraz do nigdy...

 

Chyba niedobrze, niedobrze zrobiłem,
Że nie przerwałem czasu wspomnienia.
Przecież wiedziałem, że wszystko na nic,
Że nie ma tutaj mojego miejsca...

 

Przecież to czułem aż w szpiku kości!
Naprawdę wiedziałem, że tak to będzie.
Tak wiele zaschło łez słonych na twarzy,
Tak wiele pustych... modlitw żałosnych...

 

Idę do Ciebie... Pewnie nie czekasz.
Tak wiele barwnych dróg jest przed Tobą.
Ja mam swą własną, błotnistą i mroźną,  
Pójdę jednak dalej... z pochyloną głową.

 

Samotnie tak jak Ty.

 

 

Wiersz oprócz tego, że mówi o autorze, dotyczy także osoby, która przed wcześnie zakończyła swoje życie. Moim zdaniem miała rację.

Tectosmith

Tectosmith

Nie śpieszę się nigdzie bo nie ma po co.
Terminarz spalił wszystkie wizyty.
Ty już zamknęłaś ten dzień na zawsze.
Wyrwałaś serca co nie zastygły...

 

Powtórzę Twój zamysł, ale nie teraz.
Jeszcze nie koniec Tej właśnie chwili.
Zbyt wiele bólu, zbyt wiele żalu,  
Zamknęłyby drogę od teraz do nigdy...

 

Chyba niedobrze, niedobrze zrobiłem,
Że nie przerwałem czasu wspomnienia.
Przecież wiedziałem, że wszystko na nic,
Że nie ma tutaj mojego miejsca...

 

Przecież to czułem aż w szpiku kości!
Naprawdę wiedziałem, że tak to będzie.
Tak wiele zaschło łez słonych na twarzy,
Tak wiele pustych... modlitw żałosnych...

 

Idę do Ciebie... Pewnie nie czekasz.
Tak wiele barwnych dróg jest przed Tobą.
Ja mam swą własną, błotnistą i mroźną,  
Pójdę jednak dalej... z pochyloną głową.

 

Samotnie tak jak Ty.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...