Źle cie
wymyślili panie,
bo kiedy zniknę
istnieć przestaniesz,
a jak ród ludzki
się przekręci
braknie dla ciebie
bitu pamięci.
A, że tak
niechybnie się
stanie
to śpiesz,
by nim Słońce
zgaśnie
zdążyć skrobnąć testament.
Zdeponuj go
w nowej galaktyce
aby w przepastnych
kieszeniach
obrońców wartości.
nie przepadło
żadne z twych życzeń.
Żeby “napruci i naćpani”,
po wiekach
mądrzejsi o wieki,
namalowali cię
na wzór człowieka
- mniej boskim
a więcej człowieczym.
A żebyś znowu
na błazna nie wyszedł,
nawet przed dziećmi,
podkreśl wężykiem,
by ziemię
zrobili kulistą
a nie płaską jak
naleśnik.
+++++.+++
Ponieważ przelewasz
pokolenia niewinnej krwi
to i za grosz
Jezu nie ufam ci