Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Świat się powtarza - nudą lub adrenaliną. 

Kolejne pokolenia wychodzą z mody
Czerwcowy szron. 
Chmury zmuszają do głębszej refleksji: "czy wziąć parasolkę?" 


Starannie się pakuję - w drogę donikąd.
To ciągłe: 'skąd,' w 'jakim kierunku'?

Dlatego właśnie tam jadę. 
Dłonie całe pokłute od kolców róży ... wiatrów. 


Wciąż jeszcze zastanawiam się, czy ponad dachami chroniącymi złote kominki i dywany z piór kryje się jeszcze jakieś człowieczeństwo. 
Człowiek? - ten z natury jest prostytutką. 
Pod którą tkanką znajduje się jego "ja"?

Nie wiem, pod którym narządem się ukrywa, ale ciężko coś wyczuć: przepuszcza przez siebie zbyt wielu ludzi. 


Myśli i serce przechodzą przez głowę jak przez zbyt ciasny golf. 
Przez resztę  ... przechodzą ci właśnie ludzie. 
Co się dzieje później?
Tworzą wspólny świat - przebiegają tuż obok dyskretnym truchcikiem...
Słychać jedynie chrzęst włosienicy. 
Jak oni wszyscy się wepchnęli w jedną?! 
 

Powtarzam:

Ok, jutro gdzieś wreszcie wyjdę. 

Na koniec... 

 

... świata? 

 

 

Świat się powtarza - nudą lub adrenalina. 

Kolejne pokolenia wychodzą z mody
Czerwcowy szron. 
Chmury zmuszają do głębszej refleksji: "czy wziąć parasolkę?" 


Starannie się pakuję - w drogę donikąd.
To ciągłe: 'skąd,' w 'jakim kierunku'?

Dlatego właśnie tam jadę. 
Dłonie całe pokłute od kolców róży ... wiatrów. 


Wciąż jeszcze zastanawiam się, czy ponad dachami chroniącymi złote kominki i dywany z piór kryje się jeszcze jakieś człowieczeństwo. 
Człowiek? - ten z natury jest prostytutką. 
Pod którą tkanką znajduje się jego "ja"?

Nie wiem, pod którym narządem się ukrywa, ale ciężko coś wyczuć: przepuszcza przez siebie zbyt wielu ludzi. 


Myśli i serce przechodzą przez głowę jak przez zbyt ciasny golf. 
Przez resztę  ... przechodzą ci właśnie ludzie. 
Co się dzieje później?
Tworzą wspólny świat - przebiegają tuż obok dyskretnym truchcikiem...
Słychać jedynie chrzęst włosienicy. 
Jak oni wszyscy się wepchnęli w jedną?! 
 

Powtarzam:

Ok, jutro gdzieś wreszcie wyjdę. 

Na koniec... 

 

... świata? 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...