Ataman
Oj ty, Ojcze Atamanie,
Ukraina śpi w najlepsze,
Śpią sokoły na kurhanie
I stanęła woda w Dnieprze.
Koń już ledwo nogi wlecze,
Człek tak żyje, a nie żyje,
Czas nie płynie, ale ciecze,
Gdzieś w Limanie czajka gnije.
Wychowskigo szablą krzywą
Mała bawi się dziecina,
Ty, kozacze, śpisz leniwo,
Płacze Matka Ukraina.
Skowroneczek strzepnął piórka,
Gdzieś nad stepem orzeł kracze,
Drze się pardwa i przepiórka,
A ty jeno, śpisz, kozacze.
Oj ty, Ojcze Atamanie
Niech przed tobą się użalę,
Gdy tak dłużej pozostanie,
To chatynkę swoją spalę.
Spisy w drobne drzazgi złamię,
Szablę rzucę na dno morza,
Sam się skryję gdzieś w kurhanie,
W dzikich stepach Zaporoża.
(polska dumka nieznanego autora)
Lubię jeszcze Aleksandra Błoka...
Łukasz Jasiński