Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miliony istot w dziejach nigdy nie miały 
styczności z człowiekiem. w mikrołepetynach 
nie mogłoby im się pomieścić, że są na świecie 
takie wielkie i gorące, podobno całkiem mądre 
potwory, które nadają nazwy ich gatunkom, 
a i, w manii szeregowania, klasyfikowania, 
albo w antropomorfizacyjnym szaleństwie,
gotowe byłyby nazwać je same.
każde z osobna.  

 

potężna liczba bytów nie miała (nie dostąpiła
chwały? e tam.) imion, ani pojęcia, że jest słowo,
narzecze, bestie zza gór i oceanów są w stanie
za ich pomocą określić właśnie je, wydzielić z 
chmary, roju, kolonii każdą jednostkę, 
i przypisać właśnie do niej strzępek fali dźwiękowej.

 

zastanawiam się, czy wszystkim rybom głębinowym 
sprzed wieków, owadom żyjącym parę dni w 1987 roku,
fenkom, manulom i nieświszczukom zdechłym w dniu,
w którym urodził się Niesiołowski, stryjek Gorbaczowa, 
czy zmarła moja matka, podobałoby się to? 

może poczułyby się nieswojo, te niećwierki puklerzówki,
motylice wątrobowe, gdyby zaświtało im w zwoiczkach,
że ktoś je na swój sposób dotyka, narusza ich 
integralność, prawo do bycia niedomawialnym.

 

może złoszczono by się w ławicach i termitierach, że
jak śmieją przylepiać nam coś tak obcego i 
niepotrzebnego, giganci przebrzydli, 

 

nie mają własnych problemów? wojny u nich,
głody, inflacje, a ci nam — pac, pac, jakieś stemple,
dźwięki nabite na ciała, doszyte do tkanek! 

i co, do diaska, czułbym, gdyby okazało się, 
że w języku hipotetycznych istot wyższych
moje "imię" jest czymś wyjątkowo pięknym, 
albo parszywym? 

 

że można mnie określić poprzez gradobicie, kulę 
zmiętych tkanin, swoistą planetę-łachman, 
lub czynność, na przykład zasnuwanie, zmycie, 
albo śmieszniej: przez brak? 

 

że gdzieś tam gadają na mój temat
wprawiając bezgłośność w ruch, roztrzaskując
jedno milczenie o drugie. 

Opublikowano

Zaskoczyłam się! Bo całkiem zrozumiale, to już sam oceń, czy to dobrze. Dlatego m.in. uważam! Że to proza! Brak jej tylko parę normalnie postawionych znaków interpunkcyjnych

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy ludzie mniej czy bardziej gubią się w swoim świecie zdeterminowanym przez nazwy, które już prawie wszystko określiły, zostawiając miejsce tylko na pot tłumacza.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...