Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

     Kiedyś  letnim wieczorem pachnącym kwieciem i ziołami,

Bez pamięci zaczytawszy się w Starej Baśni,

W świat pradziejów przeniosłem się oczami wyobraźni,

Zatopiwszy się w nim bez pamięci,

 

W zapomnianym świecie Starej Baśni,

Z rozrzewnieniem zatopiłem się swymi myślami,

A przewracając powieści kolejne pożółkłe kartki,

Posłyszałem w swej duszy cichy szept historii,

 

Gdy w świecie tamtym zanurzyłem się bez pamięci,

Miast powietrza niemal oddychając Kraszewskim,

Rozniecając w swym sercu moc wielkich emocji,

Gorących niczym żar ognistych płomieni…

 

Tam gdzie Dziwa z duchami rozmawiała,

Poszybowała moja wyobraźnia lotem sokoła,

Tam gdzie stara Jaruha uroki odczyniała,

Zakradła się ma ciekawość w skórze zająca,

 

Gdzie z dziupli wydrążonego drzewa,

Przebiegły Znosek złowrogo oczami błyskał,

Na każde słowo swego Knezia,

Gotowy najrozmaitsze rozkazy spełniać,

 

Gdzie sędziwa stara Jaruha,

Włócząc się nocami po borach i lasach,

Znała tajemnice o nadprzyrodzonych dziwach,

Kryjących się w niedostępnych pogańskich kniejach…

 

W starego kmiecia Wisza chacie,

Zasłuchawszy się w klechdy różnorakie,

W cieple domowego ogniska ogrzałem zziębniętą duszę,

Gdy dobra Jaga naszykowywała wieczerzę,

 

Z dwiema młodymi siostrami Żywią i Dziwą,

Wiodłem długie rozmowy księżycową nocą,

Pośpiesznie przewracając książki kartkę za kartką,

By nadążyć roznieconym lekturą emocjom,

 

O zapomnianych praojców dziejach,

Płynących z krwią w naszych żyłach,

Odmalowujących się księżycowymi nocami w rzewnych snach,

Wpływających wciąż nieprzerwanie na nasze życia…

 

Gdy odurzona Dziwa złemu Chwostowi wróżyła,

Wieszcząc żałosny koniec silnego wielce knezia,

Niejednego czytelnika przeszły ciarki po plecach,

Czytając o przestrodze duchów wyrzeczonej w zaświatach,

 

Odmalowane słowem przez pisarza wnętrze gontyny,

Do niejednego czytelnika przemówiło wyobraźni,

Kreśląc obraz czasów zamierzchłych,

Gdy Polanie zapomnianym bogom cześć oddawali…

 

Straszliwy los złego knezia Chwosta,

Niczym z pradziejów płynąca przestroga,

Wyryty trwale w pamięci dawnych Polan,

Przekazany potomnym piórem chrześcijańskiego kronikarza,

 

W dziewiętnastym zaś wieku przez wielkiego powieściopisarza,

Odmalowany słowem na wybitnej powieści kartach,

By przemówił do serca każdego czytelnika,

Będąc zarazem lekcją o wielkiego narodu pradziejach…

 

Wędrując z walecznymi braćmi Myszkami,

Tajemnymi leśnymi ścieżkami,

Dla urządzenia zasadzki dogodnymi,

Na zuchwałych smerdów kneziowych,

 

Odczułem z nimi więź silną,

Zdało mi się niemal wrodzoną,

Kiedy wiedzieni wspólną sprawą,

Wyruszyliśmy na gród Chwostka kmieci drużyną,

 

Za sprawą przepięknej powieści lektury,

Oczyma wyobraźni znalazłszy się między nimi,

Żelaznego miecza z wyobraźni dobywszy,

Wyruszyłem z nimi ku Chwosta kamiennej wieży,

 

Roznieciwszy me emocje bitewnym szałem,

Zaraz przewróciłem kolejną kartkę,

A bijąc kneziowych smerdów w wyobraźni mieczem,

Z przejęcia omal książki z stolika nie strąciłem,

 

Wydawszy potężnego grodu drewniane mury,

Na pastwę podsycanych wyobraźnią czytelnika płomieni,

Zasypane uprzednio gradem strzał i kamieni,

Miotanych z wściekłością przez zawziętych kmieci,

 

Widząc oczami wyobraźni potężny gród w płomieniach,

Śmiertelny strach odmalowany na obliczu Chwosta,

Gdy dreszcz przerażenia przeszedł mi po plecach,

Stara Baśń z rąk mych wypadła…

 

Podążywszy myślami za starym Piastunem,

Wzbraniającym się przed obraniem go kneziem,

Znad kart powieści cicho mu szeptałem,

By okrył się sławą zaszczytów przyjęciem,

 

By wpłynął trwale na bieg historii,

Zasiadając na opuszczonym stolcu kneziowskim,

Wypaliwszy swe znamię na dziejach Słowiańszczyzny,

Zaczątkiem będąc dynastii nazwanej imieniem swoim…        

 

Rozczytując się o miłości Domana i Dziwy,

Tlącej się skrycie w pradziejach zamierzchłych,

W dawno zapomnianych czasach pogańskich,

Obrosłych przez wieki w archeologów domysły,

 

Liczyłem skrycie na finał szczęśliwy,

Dwojga młodych ludzi miłości,

Tradycyjnym słowiańskim weselem uwieńczony,

Opisany na kartach pewnej Starej Baśni…

 

Na weselu Domana i Dziwy,

Gdzie wszyscy weselnicy miodem się raczyli,

Będąc między nimi oczami wyobraźni,

Przewróciłem ostatnie ukochanej powieści kartki…

 

– Wiersz zainspirowany powieścią „Stara baśń” autorstwa J.I. Kraszewskiego.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Wiersz ten planuję w przyszłości włączyć do powstającego właśnie zbioru kilkudziesięciu wierszy mojego autorstwa opatrzonych wspólnym tytułem „Oddychając Kraszewskim…".

 

W zamierzeniu moim ma to być zbiór kilkudziesięciu wierszy zainspirowanych twórczością Józefa Ignacego Kraszewskiego i będących zarazem hołdem dla tego arcywybitnego polskiego pisarza. Spoiwem łączącym wszystkie te moje wiersze będzie chęć oddania hołdu szeroko rozumianej twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego będącej fenomenem w skali całego świata... Każdy z wchodzących w skład niniejszego zbioru moich barwnych wierszy będzie hołdem dla jakiejś powieści, opowiadania lub poematu autorstwa tego wielkiego Mistrza polskiej literatury.

 

Od czasu przeczytania przed kilkoma laty z wypiekami na twarzy Starej Baśni, to właśnie J.I. Kraszewski pozostaje jednym z moich ukochanych pisarzy, a każda przeczytana przeze mnie kolejna powieść Jego autorstwa zachwyca mnie jeszcze bardziej… Dlatego też pomysł stworzenia zbioru wierszy dedykowanego pamięci tego jakże wybitnego pisarza zrodził się we mnie z potrzeby serca, by w ten sposób wyrazić mój szacunek i uznanie dla tego jednego z najwybitniejszych Polaków w dziejach naszej Ojczyzny i dla Jego wieloletniej działalności pisarskiej i wydawniczej… Niestety nie mogę ze swojej strony obiecać że uda mi się rzeczony zbiór kilkudziesięciu wierszy mojego autorstwa szybko ukończyć, ani też nie mogę obiecać że uda mi się kiedykolwiek wydać go drukiem...

Opublikowano

@Corleone 11 Najserdeczniej Dziękuję... Twoje opinie zawsze są dla mnie wyjątkowo cenne! Chociaż nasze życie jest osadzone w teraźniejszości i ukierunkowane na przyszłość i na światło jutra, zawsze będziemy żyć w cieniu naszych przodków, w cieniu naszej przeszłości i historii wielu pokoleń... 

Opublikowano (edytowane)

@Kamil Olszówka

   Do tego, co napisałeś dodam, iż nasze obecne życie - a w następstwie tego wszystkie kolejne - wynika i stanowi bezpośrednią konsekwencję ostatniego przebytego wcielenia. Ono zaś - poprzedniego. 

   Na tym polega osadzenie w przeszłości. I łączenie w jedno tego, co było, z tym co jest i z z tym, co będzie. 

   Wielkie Ci dzięki za odpowiedź.

   Serdeczne pozdrowienia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...