Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leopard


Rekomendowane odpowiedzi

W blasku księżyca, gnuśny zajączek melancholijnie kica,
za nim, puszcza się w pogoń, zadzierzysta szpica,
wiatr zawiał, trawa się spłoszyła,
a śnieżny skoczek, nogi swe posyła.
W swojej norze, już pociechy czekały,
najpracowitszy, to ten Leopard mały.
Od wschodu żółtej kuli, z miotełką lata,
bo po wiośnie, nie może doczekać się lata.
Wtedy tak ciepło, a spacer przyjemność sprawia,
choć nie daje się pokusą lisa, choć namawia.
Matka w harmiderze pisanki maluje,
z kolorowymi farbami paraduje,
każdy chce coś od siebie dodać i namalować,
ale nie chce do późna kuchni okupować.
Wyznaczyła pracusia, spośród pociech - Leoparda,
nakreślił między innymi, fertycznego geparda,
dodał trochę trawki oraz promyków słonka,
zwieńczył to Szablozębnym Kotem, bez ogonka.
Mamusia dumna ze swojego synka,
udała się do tatusia powiedzieć,
że udała im się ta rodzinka.
Tatuś dumny, zajada Święconkę,
cmoka w policzek, ukochaną żonkę.
Takie to święta, w szalonej rodzinie zajączków,
następnym razem, obejdzie się bez bączków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...