Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Raduj się duszo


Rekomendowane odpowiedzi

,, Raduj się, duszo, w Bogu, 

Zbawcy moim,, Łk 1, 46-54 

 

darowany świat 

dzieło Stwórcy 

 

bawimy się nim 

jakby był zabawką 

co jakiś czas przewracamy 

bestialsko do góry nogami 

powstajemy jak Sfinks 

aby na nowo go burzyć 

 

a Bóg czeka cierpliwie 

może kiedyś zauważymy 

 

świat jest idealny 

bądźmy i my 

radujmy się nim 

 

bez Boga to niemożliwe 

 

Jezu ufam Tobie 

 

12.2023 andrew

3 Niedziela Adwentu, 

dzień Pański

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andrew "Dostaliśmy" tyle wolnej woli, że potrafimy przekraczać niebezpieczne dla nas czy świata granice... Żeby tego nie robić, musimy je poznać i śwaidomie nie chcieć (a więc znów z wolnej woli) ich przekraczać. Tak to rozpoznaję. I zadaję sobie pytanie, od czego zależy to "nie chcieć". Być może odpowiedzią jest miłość, a więc - w moim rozumieniu - Bóg. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andrew

Nie mieszaj w to mojej rodziny. Swojego syna kocham ponad własne życie a reszty nienawidzę.

Muszę Ci powiedzieć, że w ogóle o ludziach mam bardzo złe zdanie (nie wyłączając siebie) więc trudno powiedzieć czy jestem faktycznie czyimkolwiek przyjacielem, czy wrogiem.

Na niektóre rzeczy reaguję, jak obecnie przedstawiając Ci siebie samego jako człowieka, który nie potrzebuje boga, ale na wiele innych już nie.

Polacy to bardzo, ale to bardzo zatruty naród i nie czuję się kompetentny, żeby to prostować i wyjaśniać a życie pomimo komplikacji jest cholernie proste. Jeśli jednak ktoś chce nadal żyć w drugiej wojnie światowej na przykład to nic nie poradzę. Nie poradzę też nic na to, że wiele osób odesłałoby ukraińskie dzieci z powrotem do Buczy czy Mariopola a właśnie takie osoby są na naszym forum. Oczywiście, że nie będę wymieniał z imienia i nazwiska. Każdy doskonale zna swoje poglądy.

Reasumując - nie jestem przyjacielem wszystkich i nigdy nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tectosmith

Nie jest możliwe, aby być przyjacielem wszystkich. Współczuję Ukraińcom nie tylko, że są blisko, podobnie myślę o Afryce. Nie tylko współczuję, ale i pomagam, nie tylko z jakiejś okazji. Nie musimy się lubić, aby szanować. Nie przeszkadza mi islam, czy niewierzący tylko to, czy są ludźmi, czyli moje myślenie jest bliskie Twojego. Nie marzę, aby wszyscy byli tacy jak ja. Lubię tych co inaczej patrzą na świat...

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andrew Jeśli idzie o szczegóły to nie pisałem konkretnie o Twojej osobie. Zauważyłem już dawno temu, że mimo wszystko próbujesz podjąć dialog i nie nazywasz myślących inaczej głupcami. Szanuję, doceniam i jedynie czasami pojawiam się pod Twoimi wierszami. Dialog religijny do mnie nie przemawia i dlatego nie oceniam takich wierszy. Od czasu do czasu piszesz jednak na inne tematy i to zauważam.

Natomiast za Islamistami nie przepadam. To bardzo radykalna i hermetyczna społeczność, i nienawiść wobec innych jest u nich na porządku dziennym. Wiem bo przebywam w takim mieszanym środowisku. Oczywiście są i normalni porządni ludzie wyznający tą religię, ale nie da się ukryć, że większość terrorystów to właśnie wyznawcy Islamu.

Ponawiam, że do Ciebie osobiście nic nie mam i cieszyłbym się gdyby inni wierzący byli tak otwarci jak Ty.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cierpliwość i miłosierdzie boże podobnie jak głupta ludzka są nie znają granic:)

Ale poważnie:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

" czyńcie sobie ziemie poddaną" i uczynili: w Afryce - niewolnictwo, mamona, sekciarstwo, tworzenie własnego boga... itd. Ciekawe na jak długo!

jeszcze tylko powtórzę za Tobą:

 

zamiast Pozdrawiam może:

Szczęść Boże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zdecydowanie tak.

@andrew Dodam, że ludzie to najgorsze co się mogło przytrafić tej ziemi. Niszczą myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem, i wcale nie symbolicznie.

Osobiście duże nadzieje pokładam w sztucznej inteligencji, że nas po prostu wytępi jak karaluchy. I wtedy zapanuje pokój :-)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@andrew W XIX wieku, jak i wcześniej zwykły człowiek był po prostu nikim a konkretnie tanią albo darmową siłą roboczą.

Tak, masz rację, że świat staje się coraz lepszy i niech to idzie właśnie w tym kierunku. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest przepełniony niewiedzą i nienawiścią.

Umiem sobie radzić więc ludzkiego dobra nie potrzebuję :-)

Pozdrawiam. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...