Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Inne spojrzenie, część 223


Rekomendowane odpowiedzi

                     - dla Belli i dla A. 

 

   - A czy oznacza to... - zająknęła się słuchająca uważnie Soa, stając się bladą i robiąc okrągłe z przerażenia oczy.

   - Mogę powiedzieć ci tylko tyle - ponownie zastrzegła Śmierć. - O więcej pytaj swojego Mistrza... przecież już ci mówiłam - dodała z łagodnym uśmiechem. 

   - Ach, chciałam tylko... - Soa miała na twarzy wyraz zażenowania. - Przepraszam...  cię - wciąż trudno jej było zwracać się do Śmierci jak do osobowej istoty. 

   - Nic szkodzi - przeproszona uśmiechnęła się tak samo łagodnie, jak przed chwilą. Po czym popatrzyła na Jezusa, czując na sobie Jego spojrzenie. 

   - Porozmawiamy później, jeśli zechcesz - obiecała Soi, zwróciwszy się w jej stronę. - Muszę cię teraz opuścić, ponieważ wszystkim czterem strażnikom, o których wspomniałam, w tym wcieleniu wkrótce skończy się czas, a jednemu z nich pozostały krótkie minuty. 

   - Dzięki Ci, Jezusie - przesłała uśmiech swojemu Stwórcy. Oprócz ponaglenia także za wyrozumiałość - słowom towarzyszył lekki ukłon.

   - Ależ ona precyzyjnie i kulturalnie się wypowiada... - ni stąd, ni zowąd pomyślała Soa.  - Byłaby z niej wspaniała poetka... kto wie, czy nie najlepsza... 

   - Byłaby - odchodząca wraz z Jezusem Śmierć wysłała Soi odległościową odpowiedź. - Bywa, i to wcale często, że inspiruję ludzi do pisania poezji. Całe szczęście, że nie wiedzą, kto im podsuwa myślosłowa. Wiesz, jak wiele wierszy, poematów i sztuk nie powstałoby, gdybym tego nie robiła? No i trzeba pozwolić rozwijać się duszom - przesłała kolejne zdanie. - Odkrywać talenty. Zachęcać do intelektualnych analiz. Do wielogodzinnych ślęczeń w pokojach, biurach i gabinetach nad pergaminem i nad papierem, by opiewać życie we wszelkich jego pozytywnych przejawach. No bo - tu przerwała na kilka dłuższych chwil - kto zna życie lepiej ode mnie? W końcu - we teleprzekazie znów nastąpiła dłuższa przerwa - chwile, podczas których towarzyszę ludziom - ba, nie tylko im - w drodze do Boskiego Wymiaru, mają miejsce, dzieją się - tu znów przez chwilę Soa słyszała okrzyk bólu, czując w umyśle ciszę - w najrozmaitszych momentach życiowych. Przed urodzeniem, w trakcie i krótko po nim. We wczesnym i późnym dzieciństwie. W okresie nastoletności. W młodości i w wieku dojrzałym. Nie tylko na starość. I w najróżniejszych miejscach i sytuacjach... tak, jak teraz - tym razem przekazoprzerwa trwała króciutką chwilę. - Dzięki, Jezusie - Sooumysłu  dobiegły słowa nie do niej skierowane. - Ależ był uparciuch z tego ostatniego...

 

                    *     *     *

 

Cdn.

 

   Voorhout, 24. Listopada 2023 

   

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...