Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leśny Wędrowiec


Rekomendowane odpowiedzi

 

Zmierzch szeleści spróchniałym chichotem, malując ciemnością pozostałości lasu. I chociaż resztki zieleni nucą niesmutne pieśni, to jednak świadomość nieuchronnego monologu, napawa tajemniczym lękiem.

 

Zauważam przeznaczenie całkiem nagle. Siedzi przygarbione na popękanym, sparszywiałym pniu. Symbolem mojej duszy.

 

Ni stąd ni zowąd, płynie ze mnie słowotok, lecz nie całą obmywa postać, tylko częściowo prostując przygarbienie.

 

Słyszę skowronka. Śpiewa wysoko na zamglonym lśnieniu. A jednak adresat w ostatniej chwili, kleci drewnianą szubienicę. Chcę wierzyć, że dostrzegam świt na krawędzi snu.

 

Jednocześnie z niestabilnego poziomu, rozpoznaję twarz. Należy do wędrowca. Przemierza splugawiony las. Przystaje. Wyrzuca z siebie słowa, lecz moje nogi nie dotykają ziemi.

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dekaos Dondi zmienił(a) tytuł na Leśny Wędrowiec

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...