Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

<Co ci ta biedna grzybiarka poczęła,

     Że ją tak wzywasz nieraz?>

<Dlaczego mój język, jak tron objęła? – 

     Myślałem, lecz nie wiem do teraz...>

 

Przez ucho do myśli lasu się dostała;

     Jak kosa pszenicę ścina, gdy żółtą,

     Młodą i wielką, a błysk jej zabójcą,

Tak drzewa tam ścięła i pustka została.

 

Teraz błyszczy, w oczy me kole;

     Samotna pod lampą, odcisk na szybie;

     Lecz oczy me jednak przyciąga łapczywie –

Dramat jaskini mych myśli na dole.

 

Gorycz we mnie i wszystko się dymi

     Ona we mnie i pustka narasta.

Jedyne, co rzucam ustami mymi

     To wielce zbyteczna przydrożna niewiasta.

 

Maj 2022

Opublikowano

@Tectosmith

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W założeniu całość wyjaśnia ostatni wers i przy okazji tytuł - chodzi o słowo k***a

- stąd grzybiarka. Rozumiem, że nieznajomość podtekstu mogła utrudnić interpretację.

Pozdrawiam.

@Rafael Marius Czasem to nieuniknione.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J Łyna Dopiszę- myślę że nie przetrwa, bo nawet historii nie znają jej mieszkańcy- jak powielane stereotypy. To smutne, ale tak sądzę
    • @Berenika97 Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Twoje opowiadanie „Dwa światy” ma w sobie coś z cichego pomostu między przeszłością a teraźniejszością - prowadzonego mądrą ręką nauczycielki historii, ale też sercem osoby wrażliwej. Widać w nim nie tylko Twoją wiedzę, ale i intuicję. Pięknie uchwyciłaś moment, w którym prywatne spotyka się z historycznym. Bardzo podoba mi się zabieg dwóch perspektyw: Moniki i Wolfganga. To dwa spojrzenia nie tylko z różnych krajów, ale też z różnych emocji. Ona - nieco zakompleksiona, ale otwarta, z własnym dziedzictwem wojennym. On - wycofany, trochę zaskoczony Polską, ale niesie swoje rodzinne brzemię i widać, że to nie jest dla niego wycieczka turystyczna, tylko wewnętrzna podróż. Piękne jest też to, że ich spotkanie nie jest ani banalnym „romansem”, ani naiwną próbą pojednania - tylko delikatnym zetknięciem dwóch światów, które nie znają się do końca, ale już nie są sobie obce. Dialogi są bardzo naturalne, a opisy sytuacyjne i psychologiczne, subtelne. Czuć w nich tło historii, ale nie są nim przytłoczone. To ogromna zaleta. Wielkie brawa, czekam na kolejną część. I bardzo dziękuję Ci za tę opowieść.
    • Wzruszające strofy i Warmii, której dzisiaj takiej już nie ma.Ale dzięki twojej Poezji przetrwa i oby tak się stało . @Maciek.J Wzruszające strofy i Warmii, której dzisiaj takiej już nie ma.Ale dzięki twojej Poezji przetrwa i oby tak się stało . Czy ten piękny obraz w twoim awatarze to Łyna czy Limajno ?
    • Kupują (modele) szkieletów ludzkich.  
    • @janofor bardzo ciekawie piszesz, wiersz ma w sobie tajemnicę, melancholię i żal. może dla tego Anioła jest jeszcze nadzieja?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...