Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po północy przemówiły kwiaty,

niestety w tylko sobie znanym języku.

Być może o nieuniknionym końcu czasu,

ale to tylko domysły, bez pokrycia.

 

Zresztą byłem zbyt zajęty obliczaniem

punktu podparcia aby ustać

przy ciągłych obrotach planety

i bezustannych zmianach pór roku.

 

Pierwsza gwiazdka zgasła niezauważona,

może wtedy gdy Mikołaj upadł

poraz kolejny, zapewne pod ciężarem

obietnic lepszego życia.

 

Połamany opłatek z trzaskiem 

wbił się w martwe oko karpia,

siana zabrakło, konie apokalipsy

były zbyt głodne.

 

Wyruszyły do pustej i zimnej stajenki,

gdzie pasterz fałszywie nucił

kołysanki. Na kolędy zabrakło miejsca,

trzej królowie popadli w obłęd,

z powodów topograficznych.

 

Dlatego zacząłem pisać

kronikę środka świata,

streściła się w słowach:

Rozdział pierwszy.

Edytowane przez Marcin Sztelak (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J Łyna Dopiszę- myślę że nie przetrwa, bo nawet historii nie znają jej mieszkańcy- jak powielane stereotypy. To smutne, ale tak sądzę
    • @Berenika97 Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Twoje opowiadanie „Dwa światy” ma w sobie coś z cichego pomostu między przeszłością a teraźniejszością - prowadzonego mądrą ręką nauczycielki historii, ale też sercem osoby wrażliwej. Widać w nim nie tylko Twoją wiedzę, ale i intuicję. Pięknie uchwyciłaś moment, w którym prywatne spotyka się z historycznym. Bardzo podoba mi się zabieg dwóch perspektyw: Moniki i Wolfganga. To dwa spojrzenia nie tylko z różnych krajów, ale też z różnych emocji. Ona - nieco zakompleksiona, ale otwarta, z własnym dziedzictwem wojennym. On - wycofany, trochę zaskoczony Polską, ale niesie swoje rodzinne brzemię i widać, że to nie jest dla niego wycieczka turystyczna, tylko wewnętrzna podróż. Piękne jest też to, że ich spotkanie nie jest ani banalnym „romansem”, ani naiwną próbą pojednania - tylko delikatnym zetknięciem dwóch światów, które nie znają się do końca, ale już nie są sobie obce. Dialogi są bardzo naturalne, a opisy sytuacyjne i psychologiczne, subtelne. Czuć w nich tło historii, ale nie są nim przytłoczone. To ogromna zaleta. Wielkie brawa, czekam na kolejną część. I bardzo dziękuję Ci za tę opowieść.
    • Wzruszające strofy i Warmii, której dzisiaj takiej już nie ma.Ale dzięki twojej Poezji przetrwa i oby tak się stało . @Maciek.J Wzruszające strofy i Warmii, której dzisiaj takiej już nie ma.Ale dzięki twojej Poezji przetrwa i oby tak się stało . Czy ten piękny obraz w twoim awatarze to Łyna czy Limajno ?
    • Kupują (modele) szkieletów ludzkich.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...