utrzymuję na leżąco się

[Joe VVhite]

Myślałam że tobie
mogę pożreć serce do końca
wieczorami
dostawać zawrotów głowy

A patrzyłam półksiężycami
po raz pierwszy
gorącą skórą
przypalałam niebo
"ależ słońce pali dzisiaj !"
"na księżycu" mruknąłeś

wyjmowałam jednak myśli z ucha

jest jednak różnica

oddzielamy się milczeniem
metalowe kubki do kaw
I wydające dźwięk bujane fotele
coś pstryknęło o północy
kufer trzeszczy nad ranem
tak jak moje łóżko
I przyszedł pewien ksiądz

Wszystko wymyka się spod kontroli

[Edyta T]

Nie lubię rozbierać wierszy na części pierwsze. To bezcelowe. Poezję pisze się tak jak się ją czuje. Tak samo dobiera się - nie rozumem a uczuciem.
W związku z tym ode mnie plus.