Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Martwe ptaki


Rekomendowane odpowiedzi

 

Bezmyślnie bawię się pilotem,

z sufitu spadają pióra, niezbyt gęsto, 

ale za oknem skłębione czarne chmury

zwiastują rychłą zmianę.

 

Może pór roku, nie mogę oderwać oczu

od ekranu by zerknąć na kalendarz.

Jednak dręczy mnie przeczucie 

– nadchodzi jesień spowita w szarość.

 

Ostateczną barwę tęczy, a te szkarłaty

i burgundy rozlane w gęstym powietrzu

wcale temu nie przeczą. W końcu barwy

milkną, mimo wszystko nie zamykam oczu.

 

Czekam aż ptaki zerwą się do lotu,

te jednak leżą tępo wpatrzone w punkty

na odległym suficie. Deszcz się wzmaga,

cały pokryty aksamitem jestem jak one.

 

Martwy, chociaż wciąż oddycham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...