Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Życie w przeciągu


Rekomendowane odpowiedzi

Nałogowo obieram rajskie jabłka

na przyciasnym balkonie,

być może jestem bliżej niebios,

wbrew obietnicom nachalnych kapłanów.

O przetrąconych krzyżem oczach

i bardzo szybkich palcach.

 

Wieczór spada wraz z biciem dzwonów,

wyprostowane palce wież drżą

od dysonansu uderzeń, ptaki milczą, 

nabożnie ogłuszone.

 

Nie mogę zamknąć okna, zablokowane

ogryzkami poznania dobrego i złego,

więc myślę o witrażach, podobno płoną

żywym ogniem potępienia.

 

Noc zbawia ode złego, 

zmawiam swoją modlitwę, nie stawiając

amen. Ani żadnej innej kropki,

przecież to zaledwie początek

zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...