Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świat poznajemy przez dotyk, a czego nie możemy dotknąć, nie istnieje.

 

Ładne, optymistyczne zakończenie, lecz czy starość można zignorować? Chyba można, dopóki jeszcze nie nadeszła…

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Również w niektórych terapiach grupowych wykorzystuje się wzajemne przytulanie uczestników. Na tych, które ja prowadziłem tak właśnie było. Dla niektórych nie było to łatwe, ale na koniec dnia byli zadowoleni, że się przełamali.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W naszej kulturze z przytulaniem się na pewno. Z emocjami to zależy jakimi.

Okazywanie gniewu i złości przychodzi mężczyznom dość łatwo. Przynajmniej w moim pokoleniu i poprzednich.

Natomiast u 20to latków to i z tym są problemy. Młodszych nie znam na tyle, by zaobserwować.

 

Aczkolwiek mnie to ominęło. Ja przez całą podstawówkę przytulałem się i chodziłem za rączkę z moim najlepszym kolegą. I nikt nie patrzył na nas krzywo.

On był najgorszym łobuzem w całej szkole, a ja niewiele mu ustępowałem. Do tego byliśmy najbardziej aktywni w stosunkach damsko męskich.

Nie musieliśmy się obawiać, że ktoś będzie kwestionował naszą męskość lub podejrzewał o homoseksualne skłonności.

 

 

Opublikowano

@Rafael Marius temat okazywania emocji jest bardzo bogaty w różne aspekty. Właśnie mamy tu wiek, płeć, temperament, ale też wychowanie, kulturę, środowisko. Te wszystkie czynniki mocno wpływają na potrzebę, chęć i umiejętność okazywania emocji/uczuć. 

U Ciebie widzę, że nie było z tym kompletnie problemu. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To prawda. Dlatego ludzie powinni to brać pod uwagę dobierając się w pary.

Przynajmniej, żeby te chęci się zgadzały.

 

Ja pamiętam, miałem takie dziewczyny dla których publiczne przytulanie, całowanie się stanowiło problem. Podczas, gdy dla mnie było czymś oczywistym i naturalnym. Nieraz zdarzało się dostać po głowie od lubej, która nie miała ochoty na takie czułości.

 

Nie było żadnego. Potem również.

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...