Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

 

TEKST:

 

świat jakby płonął sam z siebie

do ciebie idę

wrzask nie odpowiada na "nie wiem"

pijany rytmem

wszystko już się wydarzyło w niebie

ty i lucyfer

oboje spadacie jak eden

w podziemie

 

w niewidzialność wkładasz dłonie 

świat wyrusza w twój środek

lekko już zsiadły wiersz 

w ciele, albo cieniu wież, wiesz

świecisz jak ładny sonet

ale nie mogę

robię nowy projekt

kosmos mi spada na głowę

sam powiedz 

kto tu kogo robi w 

boję się, że niedługo coś tam się stanie

piszę płytę kochanie

podziemie stosowane

 

świat jakby płonął sam z siebie

do ciebie idę

wrzask nie odpowiada na "nie wiem"

pijany rytmem

wszystko już się wydarzyło w niebie

ty i lucyfer

oboje spadacie jak eden

w podziemie

 

maszynka do mielenia czasu

w bezużyteczność

ten z góry, który robi to inaczej

pijana wieczność

spalam się jak bezsprzeczność

świecę słońcem jak męskość

otwieram ramiona składając się w lekkość

do ciebie mi tęskno

do ciebie mi tęskno

 

świat jakby płonął sam z siebie

do ciebie idę

wrzask nie odpowiada na "nie wiem"

pijany rytmem

wszystko już się wydarzyło w niebie

ty

i lucyfer

oboje spadacie jak eden

w podziemie

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Maciej Midor (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Budzę się każdego dnia jak otwiera się świętą księgę. Słucham. Czuję. I idę, choć stoję w miejscu.   Jestem w drodze ku czemuś łagodnemu, trwałemu, prawdziwemu.   Znaki mówią do mnie: wszystko zmierza w dobrą stronę. Stabilizuję się jak drzewo po burzy.   Obfitość przychodzi do mnie jak powietrze do płuc. Naturalna. Sprawiedliwa. Moja.   Mam pewną rękę do wyborów, działań, darów. Dbam, chronię, tworzę.   Energia pieniądza mnie rozpoznaje. Szanuję ją, kieruję nią, błogosławię ją.   Jestem w kontakcie z dobrymi istotami, czystymi sercami, prawdziwymi spojrzeniami. Jestem kochana.   Mój dom wewnętrzny oddycha. Moje jedzenie naprawdę mnie odżywia. Myśli są spokojne, wiara głęboka.   Nie mam nic do udowadnienia. Idę swoją drogą. Wybaczam. Wybieram jasność i pokój.   Inwestuję w to, co pozostaje, gdy wszystko przemija. Buduję się cicho, ale z wiarą.   Jestem chroniona, w zgodzie ze sobą, wolna od iluzji. Nie jestem tym, co myślą inni. Jestem tym, co czuję, czym wibruję, co kocham.   Jestem miłością, która działa. Mądrością, która wybacza. Światłem, które powraca.   A w najprostszej ciszy czuję: moja godność jest nieskończona. Moja wartość się nie tłumaczy. Po prostu jest.   Jestem. Wiem. Żyję 
    • @Rafael Marius Tutaj się nieco nie zgodzę. Rozmawiałem z tymi nawet czerwonymi i na stanowiskach wtedy. I podobno, choć nie mam pogłębionej wiedzy, nie jestem jakimś szczególnie dobrym historykiem, ale podobno w latach siedemdziesiątych dużo osób tam na wysokich nawet stanowiskach już wtedy mocno wątpiło w kategorie ustroju. O sobie natomiast mogę powiedzieć. W kategorie ustroju obecnego generalnie zwątpiłem w październiku 2012 roku, choć to był rodzaj stopniowego procesu, który zaczął się z 2 - 3 lata wcześniej. Próbowałem wrócić nawet. Znów uwierzyć, nawet jacyś oni próbowali mnie do tego przekonać w przeróżny sposób. Ale nie udało mi się to co do zasady. Tak już mam. Tak mi się życie potoczyło, czy powiedzmy nie potoczyło się.     
    • @Robert Witold Gorzkowski   Przychodzą nowe wiersze i tak to się kręci bez końca, dokąd jest potrzeba pisania i czytania.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dla mnie punktem odniesienia jest 13.12.1981, czyli wprowadzenie stanu wojennego. Od tego momentu nikt nie miał wątpliwości co jest grane.   Z 1976 utożsamiają się nieliczne elity, a z 1968 to już tylko garstka.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Sposób wychowania na pewno. Osoby dla których religia jest istotna nie będą notorycznie oglądać, a starsi mają mniejsze potrzeby.     Jeśli będzie udana to tak. Generalnie skuteczność terapii ocenia się na 65%, czyli tak sobie.     Co do naturalności to się nie wypowiem. Są różne teorie na ten temat. Natomiast bardzo powszechne w mojej rodzinie i środowisku. Fakt że to w większości osoby o poglądach lewicowych i postępowych. W tradycyjnych religijnych środowiskach ludzie udają że jest inaczej i są razem przez całe życie.     Więź więzią, a znudzenie znudzeniem. Dużo zależy od tego co przeważy.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...