Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

pada śnieg za oknem pociągu

zamarza mi serce w tej trasy przeciągu

zamarza powoli, aż w końcu zamiera

ludzie nieprzejęci, cóż to za maniera?

zastygam w bezruchu, zastygają oni

zatrzymana w chwili nie mam za czym gonić

pociąg jedzie dalej i choć zwolnił trochę

za oknem jakby obraz obsypany prochem

niebawem i ja będę jego częścią

w nieszczęściu ukryte śnieżnobiałe piękno
.przez zamarznięte góry i zimne doliny

pędził poszukując przyczyny tej zimy

i mogłabym też więcej tu napisać o tym

lecz nie ma istoty poczucie tęsknoty

tak błogo i tak pięknie przenika ten świat

co w ciemnościach mroku tak kojąco zbladł

co zwalnia i płynie szybciej jednocześnie

co zatrzymał się trwając między później a wcześniej

i tak wszystko nagle zastygło w tym ruchu

jedynie dalej pociąg otulony w puchu

zatrzymał się na stacji na krańcu świata

i zamarzł w pogoni za ciepłem lata

Edytowane przez helenormeller (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@helenormeller

O tęsknocie i przemijaniu.

Chyba, każdy miał kiedyś takie wrażenie, jakby pociąg, którym jedzie zatrzymał się z powodu braku ciepła. Paliwa, które napędza nas do działania. Bez niego w końcu zamarzamy.

A źródłem jego może być drugi człowiek, choć moim zdaniem nie tylko on.

 

Dawno Cie nie było. Dobrze, że znowu jesteś.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czwarty dzień wojny u nich — on leży martwy, W obskurnym pokoju, a na podłodze krew, Zmieszana bezwładnie z alkoholowymi Wymiocinami… Zadajemy pytania.   Najważniejsze — trzeba znaleźć jego paszport. Według dokumentów u siebie zostawił Żonę z czwórką dzieci — taka ciekawostka. Prokurator zaś mimochodem wspomina Dziadka ze Lwowa. Zdawkowa dygresja.   Współlokator mówi, że jak się obudził, To tak już tu było — sztywny i skurczon trup, Obok pijackiego łóżka oraz zwidu. A pili tak jak zawsze — z zimna i nędzy.   Dom jest daleko, tylko brud szczerze blisko. Uciekinierzy płyną do nas, do Polski.  Słaba żarówka żarzy się nam ospale. Śmierć rozmazuje powietrze — i jest wszędzie.
    • Grzesiu jesteś Mistrzem słowa i dobrze o tym wiesz  Twoje wiersze są niezwykle plastyczne  Ja zawsze niezmiennie podziwiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena  smutny wiersz, ale prawdziwy i poruszający. Tu nie idziesz na skróty- całą prawdą idziesz. Kiedyś napisałam, że tylko miłość dziewicza( pierwsza) jest niewinna( gdy nie ma zobowiązań). Bo miłość to przyjaźń, wierność i bywa poczuciem winy.   Pod ich stopami chrzęściły pierścionki, które zdjęli, i kłamstwa, które spalili w pośpiechu..   Bo gdy się odchodzi, zdradza- bo spotkało się nową miłość- bo co miłość miłość jest usprawiedliwieniem?  Czy wtedy nie odzywa się sumienie? Bo zostawia się rodzinę.   A jeśli sumienie milczy i pali się za sobą mosty to?  A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?
    • @[email protected] to znaczy, że wilki zagryzły człowieka? Od prowodzania statystyk, od II wojny światowej nie było takiego przypadku. Przynajmniej zanotowanego. Były pojedyncze ataki, pogryzienia przez wilki,  które dokarmiał człowiek lub które były chore na wściekliznę. Często wina leżała po stronie człowieka, który chciał je oswajać. 
    • @Amber bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 tak moja Ania to chyba najbardziej naturalna istota jaką mogłam wymyśleć  Moja najulubiejsza bohaterka
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...