Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Filmoteka Kultury Narodowej


Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego właśnie z historii przeszedłem na filozofię i poezję - historia już mnie męczy, a jednak: niektórzy uwielbiają grzebać, grzebać i grzebać - stosować praktykę błędnego koła - ręce opadają i mimowolnie - dodam: nie wolno zaprzeczać faktom, że Niemcy, Rosja i Ukraina ponoszą odpowiedzialność za ludobójstwo ludności polskiej i niewiarygodne zniszczenia mienia prywatnego i państwowego, to przecież nie są pradzieje: nadal żyją świadkowie, są materialne dowody jak choćby niewypały w moim mieście - w Warszawie, zdjęcia, filmy i urzędowe dokumenty, jeśli chodzi o książki: niech najpierw komornik sądowy Olga Rogalska-Karakula odda mi księgozbiór (patrz: "Samoedukacja") - nie po to kupowałem książki, aby je sprzedawać lub niszczyć - chciałem je kolekcjonować i wracać do nich - po raz kolejny czytać i przez nią skończyłem z czytaniem, nie będę zaczynał wszystkiego od początku i będę tutaj publikował własne teksty, wracając do filmów: wczoraj oglądałem "Wenecję" Jana Jakuba Kolskiego (na TVP VOD - korzystam ze smartfona, jasne: z polskimi napisami - jestem osobą niesłyszącą) - bardzo dobry film, natomiast: film Agnieszki Holland "Zielona granica" - to propagandowy gniot na polityczne zamówienie, mogła poczekać z tym filmem jakieś trzy lata, tak to: skreśliłem ją z mojego serca - raz na zawsze, acha, jej film "Obywatel Jones" - też jest niezły.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nostalgi.Nemo

 

Słuch straciłem po operacji na nosie, prawdopodobnie przez źle użytą narkozę - jak byłem dzieckiem - szyba na mnie spadła, cały byłem we krwi - lekarze ledwo mi życie uratowali i to było za komuny, oczywiście: nie winię za to lekarzy, otóż to: posiadam nabytą niepełnosprawność i to co innego od wrodzonej, niestety: nic mi nie przywróci słuchu, a aparaty słuchowe mi nie pomagały, wręcz przeciwnie: pogarszały mój stan zdrowia pod względem psychicznym i fizycznym - robiły wodę z mózgu, tak naprawdę nie chodzi o słuch, tylko: mózg - dźwięk za pośrednictwem bębenków wpada do mózgu, jasne: wszystko opisałem i wszystko można znaleźć w dziale "Twórczość", jeśli chodzi o historię: może ona być faktograficzna, obiektywna, sugestywna i alternatywna, jednocześnie: historia ma to do siebie - jest związana z wojnami, polityką, gospodarką, kulturą, nauką, religią, filozofią i poezją - to są naczynia połączone i wpływają na siebie samych, dziś napisałem i opublikowałem trzynastozgłoskowiec - "Kasztanowiec" i serdecznie zapraszam do poczytania.

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sowa

 

Wiesz, chamie, jesteś kompletnie niezorientowany i całkowicie - skompromitowany, zacznij, chamie, wreszcie czytać i wtedy zrozumiesz - kto tu jest kim i kto z kim trzyma, przeczytaj moją prozę poetycką razem z komentarzami: "Szary" i "Kasztanowiec" i mój esej z komentarzami: "Tajne Specjalnego Znaczenia" i otwórz okno we własnym mieszkaniu, chamie, oddychać nie można!

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sowa

 

Nie, śmieciu, przypomnij sobie co zrobiłeś pod moim tekstem "Dziwny" lub idź do psychiatry - on ci przywróci pamięć, myślałeś, że ci daruję? Bądź wreszcie dorosłym mężczyzną, a nie dzieckiem, czy wiesz do czego jestem zdolny? Nawet pani Agnieszka miała honor i mnie przeprosiła, a ty?! Kim ty w ogóle jesteś!? Kapusiem!? I proszę zostawić mnie w spokoju!!!

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sowa

 

Taka tam makabreska

 

(dla ludzi piekielnie inteligentnych, którzy nie mają problemów ze skojarzeniami i łapaniem - aluzji, a z tym mają problemy osoby chore psychicznie - chory psychicznie zawsze będzie wmawiał zdrowemu, iż zdrowy jest chory psychicznie)

 

Radujmy się, ooo, sowo,

radujmy się, ooo, sam i swoi,

radujmy się, ooo, sowo,

 

be, syneczku, be, urwisie,

wydłubałeś oczko Jadzi,

za to nie obejrzysz dzisiaj

ekshumacji swego dziadzi,

 

radujmy się, ooo, sowo,

radujmy się, ooo, sam i swoi,

radujmy się, ooo, sowo,

 

powieś płaszczyk i ubranko,

nigdy nic nie wieszasz, Janku -

rzekła mama - za chwileczkę

Jaś powiesił kuzyneczkę,

 

radujmy się, ooo, sowo,

radujmy się, ooo, sam i swoi,

radujmy się, ooo, sowo,

 

Krzyś w ogródku znalazł walec

i przejechał Krysi palec,

a gdy czekał na oklaski,

to tata rzekł: żart był płaski,

 

radujmy się, ooo, sowo,

radujmy się, ooo, sam i swoi,

radujmy się, ooo, sowo,

 

Franio starszą swą kuzynkę

przepuściwszy przez maszynkę

z dumną miną rzekł do mamy:

przodem zawsze puszczam damy,

 

radujmy się, ooo, sowo,

radujmy się, ooo, sam i swoi,

radujmy się, ooo, sowo...

 

(oczywiście, dodałem tutaj własny środek retoryczny - parafrazę, także: cynizm, ironię i sarkazm - jak najbardziej zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem)

 

Źródło: Internet 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Tak, pani Agnieszko, on jest kompletnie głupi, ostrzegałem go, iż nie ustąpię - sam mi zwiększa licznik, a im więcej komentarzy... Człowiek mądry wie, kiedy zamilczeć, wpadł w dołek i jeszcze bardziej wpada w dołek, sprawdź jego profil - w ogóle nie jest aktywny - nie daje żadnych polubień i podziękowań, jest coś takiego jak egoizm i narcyzm - to są choroby psychiczne, które w dalszej kolejności prowadzą do całkowitej utraty świadomości - zaniku pamięci i myślenia i rozdwojenia osobowości - takich zamykają w szpitalach psychiatrycznych, potocznie: w domach miłości.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Nie denerwuj się, nie myśl o nim, nie pisz o nim źle, bo on już sam w sobie jest nieszczęśliwy. Kto tak wygląda

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, tylko opuszczony przez życie człowiek... 

 

Jest teraz ogólnie bardzo zły czas, przed wyborami Polacy wariują, ciesz się że tego nie słyszysz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

A właśnie, że nie! Łap okazję! Jeśli będę miał na liczniku dziesięć tysięcy czytań, to: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego będzie miało związane ręce i będzie musiało wziąć pod uwagę moje propozycje filmów, a tak przy okazji: Agnieszka Holland takiego chuja dostała z tą "Zieloną Granicą" - do Oscara został zgłoszony film "Chłopi" w reżyserii Doroty Kobieli i jej przyjaciela, oczywiście: oglądałem "Zieloną Granicę" jeszcze przed premierą w Polsce - mam we Włoszech znajomości - zwiedziłem niemal całe Włochy i po znajomości... Wiesz - o co chodzi? Jasne, legalnie, natomiast: "Chłopów" nie oglądałem, mam aplikację Cinema City i tam wszystko można sprawdzić - widziałem zwiastun - ten film robi ogromne wrażenie...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Uwielbiam Reymonta i jego ,,Chłopów ", to proza, która żyje, przeczytam z przyjemnością. Niestety to tematy już nieaktualne... Tylko obraz i rozrywka. 

Odpuść sobie sowę, bo chłopakowi nie wiele zostało, szkoda Twojego czasu i energii...

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Ale ten film został zrobiony w iście sposób artystyczny - bez żadnych efektów specjalnych, każda klatka filmowa, nawet najmniejszy milimetr został zamieniony w upozorowany obraz - malarstwo, wiesz, ile pracy, cierpliwości i wysiłku na to trzeba? Dodam jeszcze: "Młyn i Krzyż" Lecha Majewskiego - też jest dobry, odpuszczę pod jednym warunkiem - jeśli on przestanie mnie atakować personalnie, zresztą: mam bardzo dobry zmysł obserwacyjny i przeglądając moje teksty - muszę mieć porządek: od prawej (gwiazdka) i od lewej (moja dumna twarz) - jestem przecież pedantem, możemy zrobić inaczej: dajesz mi komentarz, ja: odpowiadam i wtedy będzie moja twarz, niby dlaczego w mojej "Twórczości" musi błyszczeć jego gęba?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

W płynie? A nie w młynie? Tak przy okazji: do "Kasztanowca" dodałem jeszcze dwa krótkie eseje - "Świątynia Wiedzy" i "Wyrywek mądrości" - czytelnicy mają prawo wiedzieć, że jestem osobą niesłyszącą i miałem już w życiu wszystko, niektórzy - nie mając własnego życia - żyją cudzym życiem i uwielbiają decydować o cudzym życiu, zamiast o własnym - tak robi ten ptak.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Dzień dobry. To bardzo źle Panie Łukaszu, nie wolno o nim myśleć, to puste przetwarzanie w głowie niepotrzebnych rzeczy... szkoda zaśmiecać układ nerwowy ... 

ODDYCHAJ SPOKOJNIE i zajmij się czymś poważnym... Dobrego dnia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

To jest właśnie poważna sprawa i nie lubię jeśli ktoś mi zakłóca porządek - ten chory typ powinien wykopać sobie grób, powtarzam, zrobiłem wszystko co mogłem - teraz jest ruch ze stony jakiejś dziewczyny (patrz: "Warunki" - w mojej Twórczości), jasne: pracował nie będę i nie będę chodził do kościoła - jakim prawem pasożyci mieliby decydować o moim życiu? Jasne, nie będę zaczynał wszystkiego od samego początku, ludzie, którzy nie mają jakichkolwiek tożsamości - bez problemu zaczynają wszystko od samego początku - mają wyprane mózgi i nie mają pamięci, dlatego też: łatwo im zapomnieć o przeszłości i zaczynać wszystko od samego początku.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Na czym polega "praca" w biurokracji? Przede wszystkim na intrygach i polowaniu - na upragnione stanowisko - będą ci wrzucać całe tomy teczek do przepisania i tłumaczyć, że wszystko musi być przepisane dokładnie tak jak jest w tych śmieciach biurokratycznych - oni mają w dupie estetykę, polszczyznę i formę, jeśli będziesz to robiła - co oni chcą - stracisz estetykę, poprawną polszczyznę i formę - będziesz taka sama jak oni, dlatego też: "praca" w biurokracji administracyjnej i na wolnym rynku jest dla ludzi, którzy nie myślą samodzielnie, niby dlaczego po raz drugi miałbym pracować we własnym zawodzie, dlaczego? Dlatego, abym przestał myśleć samodzielnie i po raz drugi przytył? Od siedzenia przy biurku człowiek tyje, dlatego też: jeśli mam pracować w biurokracji, to - na moich warunkach: na leżąco, siedem godzin dziennie, polecenia służbowe muszą być na piśmie, oddzielne biuro - muszę być sam i żadnego przepisywania, tylko: opracowywanie lub tworzenie po swojemu - nie jestem wtórnym analfabetą i nie posiadam destrukcyjnego umysłu - jestem osobą twórczą pełen pomysłów, mówiłem: mam doświadczenia zawodowe, otóż to: nie, nie i nie!

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A dziękuję za pamięć. W sumie to u mnie po staremu, ani lepiej ani gorzej. Może jednak trochę gorzej. Jakoś tak teraz inne sprawy mam na głowie i mniej czasu to nie logowałem się, choć czasem zaglądam i czytam co piszecie.  
    • @Andrzej_Wojnowski Francuzi pomagają.
    • Głupiec nie widzi tego samego drzewa, co mędrzec – William Blake   Mówisz, że w tym lesie mrówki się zebrały na obrady, a zdarzają się one bez ustanku. I że widziałeś je w towarzystwie sarny, albo to były tylko jej oczy oświetlone strumieniem światła. Coś poruszyło suche trawy, jakiś konar spadł i popsuł muchomora, albo tylko jego kropki... zaraz, zaraz - popsuł kropki czy czerwone tło? A teraz nie ma grzybka. Niewielka to szkoda, skoro był wątpliwej wartości odżywczej. I jeszcze mówisz, że drzewo to dąb, grab, buk, sosna, brzoza... a kora jego ma bruzdy, jest gruba, cienka, biała, brązowa... mówisz...   Gdybyśmy byli tacy sami, ja i ty, ona i ja, ty i on... czy patrzylibyśmy w ten sam punkt na niebie, ten sam owoc czereśni chcieli zerwać, czy może - nawet wtedy nasze oczy szukałyby innych detali tego samego obrazu? Gdzie królowa pszczół znaczy początek, a gdzie koniec, czy teraz oglądasz żołnierza czy piastunkę? Porwane światy, postrzępione jak włókna tkaniny, przywołują nas. Ślizgamy się po nich, jakbyśmy chcieli wiązać epoki w jakieś pęczki, segregować je na niejadalne części naziemne i zdrowe korzenne, albo zgoła odwrotnie.   Dziś brakuje mi myśli, która się pojawia, dziś przychodzę do ciebie, a ty wspierasz mnie swoim sękiem, swoim zapomnianym odciskiem na stopie, który zdołał się zagoić. Lubię kiedy o nim opowiadasz, kiedy jesteś pełen skamieniałych emocji. Odszukuję w nich podobieństwo do moich własnych, a potem robię zdjęcia dla potomnych, oni też porównują odczucia. Chcesz czy nie, dzisiaj jesteś moim mędrcem, więc dobrze wybierz drzewo o którym mi opowiesz.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przecież masz już żonę to po co Ci to, chyba że lubisz flirty, choć o to raczej bym Cie nie podejrzewał. Ale pomysły faktycznie masz nie z tej ziemi, choć mam paru kolegów z spektrum autyzmu i może im by coś takiego faktycznie życie ułatwiło.   Jest też inna metoda małżeństw aranżowanych, jeszcze obecna w pokoleniu moich pradziadków. To zdejmowało z barków młodych całe te starania. Przychodzili na gotowe. Moi i ich rodzice też mnie swatali z dwoma pannami, ale nic z tego nie wyszło.   Może się zdziwisz, ale u mnie właśnie bycie sobą oznacza dopasowywanie się, wręcz zlewanie się w jedną całość z drugą osobą. Na początku to była mama, a potem kolejne panie już w zbliżonym do mnie wieku. Pierwszą miałem  w przedszkolu. To jest taka osobowość nie będę już wchodził w typologie i dlaczego tak jest.   Niestety z tej puli, która do takich relacji osobowościowo się nadaje wiele osób pod wpływem negatywnych doświadczeń  odpada i coraz trudniej kogoś z takiej bajki znaleźć.   Ja też odpadłem, zacząłem się izolować i oddzielać, a teraz tak jakbym wracał. Kto to czuje to wie, trudno wyrazić słowami. Może w wierszu było by łatwiej, ale pewnie zbyt trudne dla mnie.    
    • Zwycięstwo, jako członka koalicji, ale co było potem, wiemy, bo jednym ze zwycięskich członków był jednocześnie jednym z dwóch okupantów. Trafnie wymieniłeś obok siebie Auschwitz i Katyń. W takiej sytuacji trudno o euforię. Pozdrawiam Andrzeju. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...