Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Nie, Agnieszko, w niczym nie przeszkadzasz, mówiłem już: jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, gdybym miał do wyboru ciebie i Wiolettę - wybrałbym ciebie i dobrze wiesz dlaczego (nikomu o tym nie mów, niektórzy ludzie lubią plotkować).

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Po pierwsze: jesteś ładniejsza, po drugie: piszesz lepsze teksty i po trzecie: widziałem twój tyłeczek na rowerze - sama opublikowałaś tutaj zdjęcie, dodam jeszcze: dużo lepiej ciebie znam (wirtualnie) i wiem czego mogę się po tobie spodziewać, a prezent ode mnie już dostałaś w postaci fragmentu filmu.

 

Łukasz Jasiński 

 

@Somalija

 

Jeszcze jedno: twoja przyjaciółka nie okazuje zainteresowania historią i potrafi mocno zakpić z mojego pochodzenia i mojego przodka: generała Jakuba Krzysztofa Ignacego Jasińskigo herbu Rawicz - masona, poety i jakobina, powinna wiedzieć: nie mam wpływu na geny i pochodzenie, także: herbowe nazwisko, gdyby naprawdę była zainteresowana - zaczęłaby czytać jego wiersze, szczególnie: erotyki i zrozumiałaby - on naprawdę chciał zrobić rewolucję i zlikwidować pańszczyznę, dlatego też: trzymam kciuki, aby "Chłopi" otrzymali Oscara.

 

Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Do Rozety*

 

Nadchodzi widok smutnej jesieni,

Liście pożółkłe na drzewie,

Mojej Rozety nic nie odmieni,

Zawsze zacięta w swym gniewie.

 

Wnosiłem sobie - wiosna wesoła,

Co wskrzesza całą naturę,

I jej też serce zmiękczyć podoła...

Lecz zawsze równie ponure!

 

Próżne me męki, próżne wzdychanie,

Darmo się nurzam w rozpaczy,

A nuż się gniewać przestanie,

Gdy smutną zimę zobaczy?

 

Ach i stąd próżne wznosząc nadzieje,

Już za nic moje kochanie;

I to zapewne jej nie zachwieje,

Bo zawsze piękna zostanie.

 

Rozeto, patrzaj na te odmiany,

Cała natura niestała,

Tylko twój umysł nieubłagany.

Będziesz się jeszcze gniewała?

 

Jakub Jasiński 

 

*Rozeta jest również symbolem słowiańskich pogan i oznacza, skrótem mówiąc: Słońce, dlatego też jest moim symbolem obok Oka Opatrzności - prawe oko też jest symbolem Słońca, a jednocześnie - masonerii, otóż to: po uchwaleniu Konstytucji Trzeciego Maja - w Łazienkach Królewskich miała powstać Świątynia Opatrzności, jak wiemy: powstała ona dopiero w tych czasach jako Świątynia Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,

Obok Korsak, towarzysz jego niedostępny,

Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali,

Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.

 

Adama Mickiewicz: "Pan Tadeusz" - skromny fragmencik o moim przodku...

 

Moi przodkowie nie mieli żadnego tam zaścianka, wręcz przeciwnie: potężny Dwór w Jasionce niedaleko Rzeszowa - teraz jest tam lotnisko, może sama waćpanna Agnieszka sprawdzić w internecie i proszę nie słuchać przyjaciółki waćpanny Wioletty, iż moi przodkowie należeli do szlachty zaściankowej.

 

Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Wiem, a jednak jest to dowód charakterologiczno-genetyczny na moje pochodzenie, inny dowód? Według astrologii liczba - 3 - oznacza: Ciało i Umysł i Duszę (CUD) - Harmonię i mój przodek zmarł mając - 33 - lata, dodam: w masońskim rycie francuskim jest to najwyższy stopień wtajemniczenia i oznacza - Rycerza Kadosz - biorąc pod uwagę moją datę urodzenia - 27.07.1981 - mam dwie - 7 - według astrologii liczba - 7 - jest iście magiczna, pełna ukrytej mocy wewnętrznej, mądrości i mistycyzmu i oznacza całkowite dopełnienie - spełnienie, tak więc: jak będę miał - 77 - lat, to: zakończę ziemską drogę życiową i moje Ciało zostanie skremowane, aby Dusza mogła spokojnie odejść w zaświaty.

 

Nawet rysy twarzy mamy w dziewięćdziesięciu procentach podobne: sprawdź zdjęcie na Wikipedii i moje: "Na granicy frontu" i jak najbardziej słodkich snów...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

Dziękuję, najprawdopodobniej: nie będę głosował - nigdy w życiu, ostatni raz na wyborach byłem wtedy, kiedy mieszkałem na Czerniakowskiej - Komisja Wyborcza była w szkole podstawowej - Orła Białego - na Zwierzynieckiej, a po bezprawnym wyrzuceniu mnie na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz - nie głosowałem ze względu na brak mieszkania - żyłem poza systemem, de facto - zostałem pozbawiony praw obywatelskich, zrozum: była to pierwsza moja sytuacja w życiu, dopiero na Woli jako tymczasowy mieszkaniec schroniska na Żytniej i jako osoba nielegalnie bezdomna - dostałem informację od tamtejszej Komisji Wyborczej, iż mogę głosować, jednak: potrzebne było zaświadczenie z Urzędu Miejskiego o miejscu tymczasowego zamieszkania - to było już po fakcie, teraz: miałem taki plan - chciałem iść do Administracji DOM Konduktorska po zaświadczenie o stałym miejscu zamieszkania (na wszelki wypadek) - mieszkam na Konduktorskiej i informację o tym - gdzie mogę głosować - u mnie są trzy szkoły i przedszkole, wszystko dobrze funkcjonowało, aż tu nagle otrzymałem pismo o niedopłacie w postaci 2000 zł, chociaż od dwóch lat otrzymuję co pół roku pismo o niedopłacie w postaci 400 zł, mieszkam sam i używam bardzo mało wody - nie mam pralki, lekkie pranie piorę w misce - duże ubrania piorę w publicznej pralni, drugą miskę mam w zlewie w kuchni - oszczędzam wodę - zakręcam również wodę obok liczników, więc: jakim cudem nagle mam zapłacić cztery razy więcej? Nie, nie jestem frajerem: wina leży po stronie księgowości z administracji lub po stronie wodociągów, otóż to: mieszkanie należy do Gminnego Zasobu Mieszkaniowego, wodociągi jako Warszawskie Wodociągi należą do Stołecznego Miasta Warszawy i tym majątkiem gospodaruje Rada Warszawy i prezydent Rafał Trzaskowski, słowem: Kolacja Obywatelska, blisko, blisko i blisko było, aż tu nagle wszystko spierdolili i straciłem wtedy chęć do aktywności obywatelskiej, po raz drugi (po bezprawnym wyrzuceniu mnie na warszawską kostkę brukową) - zmarnowali szansę i stracili zaufanie, jasne: nie była to żadna motywacja, wręcz przeciwnie: demotywacja i destrukcja, jasne: bez wyroku sądu nie mogą mnie eksmitować i komornik też nie może mi nic zrobić, powtarzam: nie będę zaczynał wszystko od samego początku - śpię na materacu, mam półkę na ubrania, lodówkę i torbę podróżną - to mi komornik zlicytuje? Nie wspominając już o mieszkaniu - nie jestem prawnym właścicielem, więc: komornik miałby zlicytować Administrację DOM Konduktorska, Gminny Zasób Mieszkaniowy, Radę Warszawy, Wodociągi Warszawskie i prezydenta Rafała Trzaskowskiego? Mogę uprzedzić fakty i iść do prokuratury lub poczekać na wezwanie do sądu - to sąd decyduje, natomiast: administracja - nic nie ma do powiedzenia i nic nie może mi zrobić, tak właśnie działa ciemnota - sami swoi, przykro mi...

 

A nawet jeśli: komornik zlicytuje mi lodówkę - pozbawi mnie jedzenia, komornik zlicytuje mi półkę z ubraniami - pozbawi mnie ubrań - ciepła i komornik zlicytuje mi materac - pozbawi mnie snu, de facto: jest to morderstwo na raty, dodam jeszcze: jestem osobą niesłyszącą o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.

 

Łukasz Jasiński 

 

                                 Artykuł: 148 - Kodeks Karny

 

1. Kto zabija człowieka:

 

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat - 8, karze - 25 lat pozbawienia wolności i karze dożywotniego pozbawienia wolności.

 

2. Kto zabija człowieka:

 

- ze szczególnym okrucieństwem,

- w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem i rozbojem,

- w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie,

- z użyciem materiałów wybuchowych -

 

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat - 12, karze - 25 lat pozbawienia wolności i karze dożywotniego pozbawienia wolności.

 

3. Karze określonej w punkcie - 2 - podlega:

 

ten, kto jednym czynem zabija więcej niż jedną osobę lub był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo oraz sprawca zabójstwa funkcjonariusza publicznego - popełnionego podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych związanych - z ochroną bezpieczeństwa ludzi i porządku publicznego.

 

4. Kto zabija człowieka:

 

pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego danymi okolicznościami - podlega karze pozbawienia wolności od roku do - 10 lat.

 

Źródło: Internet

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

Zrobię padania psychiatryczne, pójdę po dokument w sprawie niekaralności i na policję o pozwolenie na palną broń i nauczę komornika czytać z pełnym rozumowaniem - mam dowody złamania prawa - czarno na białym, zresztą: komornik gówno może - jest on niżej w hierarchii od sędzi i prokuratura, jest jeszcze inna opcja: mogę złożyć wniosek o badania psychiatryczne, aby komornikowi w szpitalu psychiatrycznym przystawili prąd do mózgu i wtedy on lub ona wróci do realnego świata - logicznego myślenia, tak: bardzo, ale to bardzo dużo osób tego potrzebuje, jeśli to nic nie da: zabiję komornika w samoobronie - zgodnie z prawem, przypominam: miałem już do czynienia z komornikiem Olgą Rogalską-Karakulą - przegrała ze mną, dodam: w moim przypadku - efekt jest zawsze odwrotny od zamierzonego celu, istnieje coś takiego jak efekt domina lub efekt kuli śnieżnej - biorąc odpowiedzialność za to - czego nie zrobiłem i wymuszając ode mnie pieniądze za cudze długi - wszystko to będzie wpływało na otoczenie, również na ciebie i Agnieszkę - nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo potrafię być niemiły, bezwzględny i szorstki - potrafię słowami strzelić w samo sedno - zadając piekielnie ogromny ból i doprowadzić człowieka na samo dno - do nieuleczalnej depresji, słowem: kompletnie go złamać psychicznie, jeszcze jedno: mogę iść do pułkownika Bogdana Bogusławskiego - szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, tak: kiedyś miałem gazowy pistolet i wojskowy nóż, dorośnij wreszcie...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

Nie zrobię tego, gdybym był winien - to: zrobiłbym - to, ani mi się śni, a ja życzę tobie - ci, abyś raz na zawsze przestała o mnie myśleć - nie jesteś tego warta i godna, zresztą: sama jesteś przykładem jak byłbym przez siebie traktowany - gdybym się zgodził być twoim pracownikiem jako lutnik, dostałbyś ode mnie jako przełożona otwartą dłonią w pysk za naruszenie mojej godności osobistej (to: zgodnie z prawem - samoobrona) i wtedy grzecznie usiadłabyś na leniwy i śmierdzący tyłek, powinnaś nauczyć się pokory, a teraz idę do sklepu po śniadanie i papierosy, miłej pracy, właściwie: siedzenie na koszt pracodawcy przed komputerem i przelewanie na mnie własnej frustracji.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @epi Czy Tobie zablokował się enter? To wiersz czy proza? Bo jeśli wiersz, to wiesz, przypomina mi młode drzewko, a na każdej gałęzi tyle jabłuszek, że gną je do ziemi.  nie można tak?   Zostawiłeś mnie samą, czy tak ciężko było się mną zająć? w nocy ja znów nie śpię  Myśląc o tobie mam dreszcze, lecz ty śpisz i nie czujesz jak ja cierpię, twa obecność budzi serce lecz gdy znikasz masz je w ręce,  Itd...  w ręce później łamiesz je i topisz, me tonące serce nadal walczy czy pokona drogę w męce? Czy staranie me wystarczy? Jeśli znaczę choć troszeczkę powiedz gdzie schowałeś swoje serce? Ktoś je złamał? Ktoś ma je jeszcze? Nigdy nie ucieknę, wydawałoby się że to lepsze, lecz poczekam aż odzyskasz swoje wnętrze, wten będzie nam pisane szczęście.    Z prawej strony Twojego postu, masz trzy kropki, kliknij tam, a później w edytuj, popraw i zatwierdź
    • @Berenika97 niezwykły wiersz Bereniko. Albo nawet więcej niż niezwykły.
    • Co*             Polacy wiedzą o panu premierze seniorze Mateuszu Morawieckim?             Wyjątkowy i nawet jak na Prawo i Sprawiedliwość - miglanc, poglądy - jeśli ma - to bardzo zmienne.             W internecie pełno jest jego wynurzeń, jednak: nie zawsze był gadułą, a znajomość z charyzmatycznym panem rabinem Shmuleyem Boteachem - ukrywał.             A przecież to rabin dość nietypowy: był rabinem studentów w Oxfordzie i popierał społeczność LGBT - prowadził również sklep z koszernymi gadżetami erotycznymi.            Shmuley Boteach znalazł się wśród 50 najbardziej wpływowych rabinów na świecie. Ma zdjęcia z Andrzejem i Agatą Dudami oraz z kard. Rysiem.   Morawiecki zjadł z rabinem kolację, o której Boteach tak napisał na Facebooku: „Miałem dziś wieczorem (koszerną) kolację z polskim premierem Mateuszem Morawieckim – łaskawie wysłuchał moich obiekcji co do polskiej ustawy o Holokauście i przedstawił własne spojrzenie na kwestie polskiego cierpienia doznanego od nazistów. Jest to człowiek inteligentny i ciepły, który głęboko zna historię i którego dzieci uczęszczały do szkół żydowskich”.   Źródło: Przegląd 
    • I. Było westchnienie. Bo było ciągle gorzej. Skóra ledwo rozciągała się na kościach. Jak prześcieradło, które już nie pasuje do łóżka. Ciało - które kiedyś przecież tańczyło, śmiało się, jest teraz ciężarem, którego nikt nie chce nieść. Nawet ono samo siebie. Juz prawie obce, chociaż ciągle twoje. II. Rurki. Zapach środka do dezynfekcji. Woda w butelce na szafce obok - jakby czekała na jutro. Pielęgniarka mówi cicho. Nie do ciebie.. Do innego  czasu. Do strzykawki, wenflonu, kroplówki. III. Ból nie ma teraz barwy. Ani kształtu. Rozlewa się jak woda z kubka na brzuchu, a zycie nie ma już siły prosić o wytarcie, o suchość. IV. Cisza tu nie jest spokojem. To sól. Wchodzi pod paznokcie. Nie pytaj, co boli. Boli wszystko, wszystko co jeszcze pamięta życie. V. Ktoś postawił kwiaty. Nie pachną. Ktoś zostawił kartkę: „Myślami z tobą” Choć nikt już tu nie czyta ani słów, ani znaków. VI. Trzeba było wtedy tylko usiąść. Obok. Bez słów. Nie próbować ratować oddechu, ani uspokajać dłoni. Ciało znało tę ciszę. Znało jej ciężar, znajomy jak brzęk aparatury w nocy bez zmiany. Skóra przyjmowała obecność jak kroplówkę - powoli, nie wiedząc, że to już ostatnia. VII. Potem już nic. Prawie nic. Aparat pikał życiem  jeszcze przez chwilę. Potem zapadła cisza. Nie absolutna. Tylko taka, której nikt nie miał siły nazwać tym jednym, jedynym słowem. VIII. Zza drzwi dobiegł stłumiony szept. Zmieniono pościel. Zamknięto okno. Subtelny dzwięk wentylacji dopełniał ciszę. Kubek wciąż stał na stoliku. W wodzie - twój włos. Jak jedyny ślad po kimś, kto właśnie przestał być.  
    • "A Stany Zjednoczone Ameryki Północnej muszą wreszcie zrozumieć, iż w interesie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej nie jest wspieranie dyktatury w Niemczech, dyktatury na Ukrainie i dyktatury w Izraelu - to my mamy przewagę - możemy wyjść z Unii Europejskiej, Paktu Północnoatlantyckiego i Trójkątu Weimarskiego i zawrzeć sojusz wojskowy z Federacją Rosyjską lub z Republiką Turcji, Konfederacją Szwajcarii i Republiką Iranu."   Filozof Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...