Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(kap, kap, kap... )


Rekomendowane odpowiedzi

Ile jeszcze czasu będzie tak kapać? Półtora minuty czy dłużej? Dzień cały, do zmierzchu, do rana... do każdej rany można w tym czasie przyłożyć to - miarowe, nieskończenie przyjemne kapanie, zacieki na szybie, parującą kawę. Kap, kap... rozmywa się uczucie zmęczenia, za sprawą lekkiego chłodu gorączkowo szukam ciepłych skarpetek, na gołe nogi wyglądają śmiesznie, ale... kap, kap... co mnie to obchodzi. Nad parującą kawą na nowo odkrywam wodę w stanie lotnym. Snują się we mnie wspominki z lat chłodnych, dziecięcych, choć bogatych w doświadczenia pierwsze, snuje się biała sukienka w zielone wzorki... najlepsza ze wszystkich, jakie nosiłam, najpiękniejsza.

Półtora minuty w świetle życia stanowi jedynie kroplę przemyconą przez rzęsisty deszcz na powierzchnię ziemi, na dach, na płatek kwiatka dzielnie trzymającego fason i kolor w świecie, który sztucznie barwiony zwykle brzydko spływa poruszony wilgocią... kap, kap... na oczy przechodniów, na myśli załamane kroplami, myśli ulokowane pod namiotem, wędrujące po górach, siedzące w strojach kąpielowych i sandałkach, na niskiej pięcio – milimetrowej podeszwie brylujące między rozlanymi obficie kałużami... kap, kap... siedzące przy ognisku, na plaży, na koncercie.

Patrzę, jak zbiorowość kropel próbuje się wydostać z mojej filiżanki kawy, kiedy inne... kap, kap... nacierają na umysł, moszczą się w nim spowalniając myśli, chwilami wręcz cofając je... bo deszcz to cichy towarzysz, który zawsze robi egzaminy, zbiera uczniów w wielkiej sali i chwilowo nie daje im możliwości wyjścia na zewnątrz, a potem czeka na ich reakcje. Jeden człowiek otworzy piwo, drugi człowiek wyciągnie grę, trzeci się przytuli do choćby „sukienki”, najpiękniejszej jaką kiedykolwiek nosił, takiej która już kiedyś miała swoje półtora minuty. Rozleniwi się przy niej, rozklei uroczo, sentymentalnie spełniony rozlokuje wydarzenia na nowo ich dotykając, wśród podobnych kropel... kap, kap... to jest półtora minuty, która się przeniosło w czasie. Kiedy krople poruszają się dynamicznie, kiedy jedna chce w górę, a druga ciągnie w dół, przez półtora minuty można lewitować nad życiem tu i teraz, tu i tam, żeby było... kap, kap... nieziemsko.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...