Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie, w tym przypadku powiedziałabym, że agresja najpierw kierowana do środka znajduje swoje ujście i rozprzestrzenia się także na zewnątrz…

Bardzo dziękuję za komentarz, pozdrawiam!

Opublikowano

@Rafael Marius

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jest to oblicze autoagresji, które jest mi chyba najbardziej znane, bo dotyczyło moich znajomych w tych szkolnych czasach

 

Niestety, niektórzy w ten sposób odreagowują niegodziwość, której doświadczają od innych ludzi, a to zło albo kumulują w środku, albo przekazują dalej…

 

 

dziękuję za Twoją refleksję, pozdrawiam Cię serdecznie

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie to samo mógłbym powiedzieć o sobie.

Najgorsze była ta bezradność.

Nie umiałem im pomóc, a tym bardziej bolało iż pochodzę z rodziny, gdzie 3 osoby były psychoterapeutami, w tym jeden młodzieżowy.

Zatem już wtedy miałem pewien zasób wiedzy o mechanizmach rządzących takimi zachowaniami. Jednak do nich nic nie docierało.

 

Byli jednak i tacy, którym udało mi się podać dłoń. Miałem autorskie "metody" stawiania do pionu. Myślę, że w tym wszystkim najważniejsze było wytrwałe zainteresowanie cierpiącą osobą.

 

Dokładnie tak.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niestety, ale chyba taka osoba musi chcieć sobie pomóc, a gdy zamyka się w swoim cierpieniu nic nie da się zrobić

 

To dobrze, że się udało :) wszystkich nie zbawimy, ale trzeba się w miarę możliwości troszczyć o drugiego człowieka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W podstawówce dobrych kilka takich osób znałem.

One nawet były wobec mnie otwarte. U nas wiele osób się "cieło". Można powiedzieć nawet taka "moda" była. Za tym stały problemy alkoholowe w rodzinie.

 

Ja próbowałem nawet gadać z ich rodzicami, no ale nałóg był silniejszy od miłości do dzieci. Niestety najmłodsi zawsze w takiej sytuacji cierpią najbardziej.

I nie dociera do nich, że to rodzice są tym prawdziwym źródłem problemu, biorą karę na siebie, którą sami sobie wymierzają.

 

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...