Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Ewelina

Warto pomilczeć, gdy się już kogoś dobrze zna i zrozumienie przychodzi bez słów.

A wyjątkowo można spotkać poznanego do głębi... już na pierwsze dzień dobry.

 

Nagrania takie jak trzeba. Czyta po ludzku, bez zbytecznej maniery jak to nader często przy recytacji poezji się słyszy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Otóż to, nie raz mi było dane.

Choć to też nie z każdym tak się udaje.

Są osoby, które tego zupełnie nie potrafią i nigdy nie doświadczyły podobnego stanu, nie boję się powiedzieć metafizycznego. A nawet nie wierzą, że tak można.

 

Mnie ten temat bardzo interesuje, zatem rozpytywałem, stąd wiem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja już jako dziecko i nastolatek uczestniczyłem w badaniach prowadzonych przez dwie placówki naukowe, gdzie moja rodzina pracowała, z których wyszło iż jedynie mowa ciała może być tutaj brana pod uwagę.

 

Ludzie, którzy długo się znają z czasem uczą się swojej mowy ciała najczęściej podświadomie i mogą porozumiewać się bez słów.

Jadnak są osoby, które tego nie potrafią, wiadomo są różne zaburzenia.

 

Jeszcze co innego jest z DDA i DDD, te dzieci już w młodości świetnie to rozpoznają i w wieku dorosłym również. Oczywiście też nie wszyscy(wspomniane zaburzenia).

Ci potrafią czytać mowę ciała u wszystkich. Ja do tej grupy należę.

 

Ale znacznie ciekawszy jest metafizyczny aspekt tego zjawiska, którym nauka się nie zajmuje.(brak adekwatnej metodologii badań).

Tu można jedynie opierać się na indywidualnych świadectwach.

Dotyczy on komunikacji na odległość jedynie za pomocą myśli lub raczej intuicji. Sam nie wiem jak to nazwać, kto tego doświadczył ten wie o co chodzi.

 

Zasadniczo to można przekazywać zarówno obrazy jak i słowa z początku taka jakby mgiełka, a potem to się układa w znajome kształty i dźwięki.

Mogą się komunikować zarówno osoby bliskie, które znają się od lat jak i nieznajome. Jednak łatwiej się porozumieć gdy ma się ze sobą wspólnotą praktykę duchową. W chrześcijaństwie to będzie częsta wielogodzinna modlitwa.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Owszem to można powiedzieć warunki konieczne.

Porozumiewanie się za pomocą mowy ciała jest dostępne dla wszystkich zdrowych, a ta druga metoda to już raczej dla nielicznych dobranych według tajemniczego klucza, którego nie wiadomo gdzie szukać.

Czasem taka umiejętność bywa dziedziczona, ale nie zawsze.

Na to nie ma mądrych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Niegdyś nadstrzępiony kalendarz stary, Okraszony licznymi czarno-białymi fotografiami, Przypadkiem na strychu znaleziony, Przestrzegł mnie niesłyszalnymi słowami… - Pamiętaj o przeszłości…   Niedawno stara pożółkła pocztówka, Która przed laty kilkunastoma, Zapomniana pod biurkiem się zawieruszyła, Odnaleziona cichuteńko mi wyszeptała… - Wszystko ma swój czas…   I mój pierwszy komputer 8-bitowy, Gdy przedwczoraj wyciągnąłem go z szafy, By bezcenne wspomnienia odświeżyć, Szepnął mi o dzieciństwa chwilach beztroskich… - Czas zatrzymany w wspomnieniach tkwi…   I stara zabytkowa moneta, Gdy obracałem ją w palcach, Przez nikogo o to nieproszona, Czule do ucha mi szepnęła… - Historię całym sercem kochaj!   Zbierając myśli rozproszone, Wszystkim im w duchu odpowiedziałem I starej nadpleśniałej pocztówce pożółkłej I błyszczącej niegdyś monecie zaśniedziałej… - Z całego serca wam obiecuję!   O starym kalendarzu nie zapomniałem, W kącie wieszając go na ścianie, Starym komputerem się posłużyłem, By stukając w jego przybrudzoną klawiaturę, Taką oto napisać im odpowiedź…   ,,Ja o Historii zawsze skłonny pisać jestem, Zarówno prozą  jak i wierszem, Skrupulatnie, rzetelnie i obiektywnie, By rozradować niejednego pasjonata przeszłości serce, Zawsze oryginalnym tematu ujęciem.   By odkryć grobowców faraonów sekrety, Zasnute mrokiem nieprzeniknionej tajemnicy, By chłodnym wieczorem jesiennym, O niezłomnych partyzantach choćby parę zdań skreślić, Pisząc o dalekiej i niedalekiej przeszłości.   By ku Grunwaldu polom rozległym, Wędrując myślami natchniony, Usłyszeć w wyobraźni tamten szczęk mieczy, By rozmyślając o kamiennej Mysiej Wieży, Dociekliwymi domysłami legendę króla Popiela zgłębić.   Pisząc o Historii zawsze jestem szczęśliwy I nad rozwikłaniem niejednej przeszłości tajemnicy, Z uśmiechem głowię się niestrudzony. Przeto zawsze dla szerzenia o przeszłości wiedzy, Gotów jestem ochoczo ofiarować uniżone usługi…”
    • @Lidia Maria Concertina Ooo! To jest tekst, który mi się podoba:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zwłaszcza to! ( czytałem sobie po swoim przeredagowaniu)   Pozdrawiam cię!
    • @kwintesencja Skoro coś świta, warto poczekać; od odpowiedzi — na kolejny dzień   Pozdrawiam cię
    • @Domysły Monika -:) 'Fraszencją' zalatuje na odległość, nawet bez ogonków czyta się fajnie-:)   Patelnia jak piec rozpala z fajer gotowy przysmak   (nie wiem czemu? Tak mi się napisało)   Z podobaniem dla treści. Pozdrawiam cię
    • Nic nas nie łączy. A nie ma dnia byśmy o sobie zapomnieli.     Nic nas nie łączy. A myślimy o sobie.     Nic nas nie łączy. A codziennie rozmawiamy.   Nic nas nie łączy. A uczucia do siebie mamy.   Nic nas nie łączy. A z dobranoc lepiej się spało.         Nic nas nie łączy. A nie możemy wyjaśnić tego co jest między nami.     Nic nas nie łączy. Ale świat nas połączył.     Nic - inaczej tez wszystko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...