Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Co to za słowo,

które sześcioma  literkami, nami zawładnie.

Nie odpuści dopóki ona lub on

nie zgadnie.

Każdy zna to słowo,

które w urwanej ostatniej sylabie

ścisza dwie pierwsze

sylaby - wyraźnie!


Gdyby ostatnia sylaba

pierwszą była - to wyrazu takiego

nie ma. Iść dalej trzeba.


Dwie pierwsze sylaby razem

i mówię - ciepło.
Cieplej od niego się robi,
gdy 110 wyrazów na sześć liter

z końcówką na ść to jego bliscy

znajomi.


Wśród nich ten jeden,

który przeistacza się w postać nobliwą,

nie świętą, ani cnotliwą.

Jest w pełni kobiecy jak trzeba.
Z tym wyrazem chcesz iść do nieba.

Podpowiem pierwsza sylaba to trzecia nuta.
I jest jej - miło,

gdy się ostatnią do dwóch tworzących nią sylab zalicza.

Czy znasz już ten wyraz?

 

 

 

Edytowane przez sam (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@M_arianna_ Czuję się poirytowany, mało wkurwiony że jako poetka z dużym doświadczeniem traktujesz mnie nonszalancko, w zasadzie powinienem mieć w dupie co odpiszesz, ale mnie zaciekawiłaś - kto i kiedy napisał tak samo o tym słowie, skoro posądzasz mnie o odtwórstwo, plagiat, epigonizm, wtórność, nieoryginalność i parodię w jednym stwierdzeniu - to już było, bądź łaskawa dobić mnie i podać linka do owego utworu. Jeśli natomiast miałaś na myśli Szymborskiej "Trzy słowa" to wiec, że to odpowiedź na ten wiersz :((((
Poza tym pomyliłaś słowa z premedytacją, wiedząc, że słowem jest mi-ło-ść - na ten moment wal się.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...