Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dawny tekst satyryczny.


 

Jak państwo zdążyli zapewne zauważyć, za chwilę zaczniemy debatę prezydencką, a w zasadzie ustosunkowanie na podany temat, w niezależnej telewizji obiektywnej. Mamy już tyle kasy, że pazerność na więcej, jest nam aktualnie obca i nie musimy w kółko powtarzać: durnych reklam, nazw sponsorów i popierać lub krytykować, określone opcje. A zatem każdy z kandydatów usłyszy to samo pytanie i będzie miał dribbla+ na odpowiedź. To znaczy nieco dłuższego lub krótszego, jeżeli wystąpią uzasadnione okoliczności, które – nie ukrywam – są możliwe

 

Jednakowoż, gdy kandydat zacznie podejrzanie przedłużać do znudzonego drabbla, usłyszy gong i będzie zobowiązany zakończyć wzwód… przepraszam… wywód. Transmisja oczywiście pójdzie na żywo, bez jakichkolwiek sugestii poprzedzających oraz aktualnych, co do właściwego pojęcia meritum wypowiedzi. Niech każdy sam zrozumie – jak mu pasuje – wyłącznie nagie słowa kandydatów, jednakowo ubranych. Kolejność zabierania głosu, zgodna z kolejnością losowania.

 

Pytanie jest tylko jedno, a brzmi ono→”Czemu chcę zostać prezydentem”

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


 

Do jasnej cholery, chcę zostać pierwszą głową, by obiecywać na wybrane pomniki, że dołożę wszelkich starań, by wrogie siły zboczone, nie szarpały obcymi szponami:  gospodarki i jakiejśrządności, wypracowanej na ojczystej ziemi, zbezczeszczając, plugawiąc i kradnąc, patriotyczny dorobek prochów naszych ojców. Jak mi tu stoi, przyrzekam solą, chlebem i biało czerwonymi kłosami zbóż złocistych, że takowym łapy poucinam i z dupy powyrywam, gdyż pragnę być prezydentem dbający o dobro, wszystkich polaków

 

(((Bim Bam)))

 

Drodzy siostry i bracia. Mojego przedmówcę nerwy pierdokracji poniosły, na zgniłe manowce pogardy, tyczącej innych narodów, inaczej sąsiadujących. Pragnę prezydentury, gdyż miłuję wszystkich bliźnich tych co miłuję, a nawet o pozostałych raz po raz pomyślę i tylko ja potrafię zapewnić sprawiedliwie dziurawe łódki, na których popłyniemy, rzeką z miodu i mleka płynącą, by z niezatapialnym sterem, którego będę ściskał w dłoni po sam koniuszek,  wspólnie pokonać każdy wodospad, lecąc bezpiecznie w dół

 

(((Bim Bam)))

 

Dzień dobry. Poprzednicy zrobili państwu wodę z mózgów. A do racjonalnego, konstruktywnego sprawowania władzy, potrzebny jest nie tylko mózg, ale jeszcze to, co nie każdy posiada, ale ja akurat posiadam, tylko tego nie widać, bo mam głęboko ukryte, w jeszcze nieodkrytym programie. A nie widać dlatego, gdyż nie chcę was rodacy zniechęcić, aż tak znakomitymi pomysłami, bo jeszcze niesłusznie pomyślicie, że jest to niemożliwe. Dlatego pragnę zostać pierwszą głową trójgłowego smoka, co to będzie zionął miłościwym ogniem dobrobytu i uciech wszelakich, więc musicie mi po prostu zaufać. No chyba, że ktoś dureń.

 

(((Bim Bam)))

 

Witam szczególnie ciepło, zgromadzonych przed szklanym ekranem. Kandydaci, którzy wypowiedzieli swoje kwestię, są po prostu niegodni waszego spojrzenia, przesiąknięci zgniłym jadem hipokryzji. Mnie tak naprawdę chodzi o władzę i kasę, bom bogaty w biedę. Dlatego potrzebuje więcej, niż nie mam. Pragnę wreszcie uczciwie kraść, z błogosławieństwem narodu, a czynniki odpowiednio wspomagające ów wymarzony proceder, też na tym zyskają, lecz bez przesady, gdyż potrzebuje więcej, dla bardziej swoich.

 

(((Bim Bam)))

 

Szanowni widzowie. W głowie mi pierwsza głowa, gdyż patrzę szerzej od szanownych przedmówców. Zrównam kobiety z mężczyznami, szarych z kolorowymi, głupich z mądrymi, myślących inaczej, z myślącymi przeciwnie, wierzących z niewierzącymi i wierzącymi w cokolwiek. Oddzielę wszystkie instytucję od pozostałych urzędów, samorządy od władzy, służbę zdrowia od chorób, emerytów od rencistów, strażaków od ognia, policjantów od kryminalistów, lasy od drzew, naturę od człowieka, matki od ciąż, księży od wiary, sztuczne nogi od ciał, zwierzynę od myśliwych, władzę od tęsknoty za nią, rząd od nierządu, góry od dołów, oddychanie od płuc, złodziei od organów

 

(((Bim Bam)))

 

Dzień dobry. Jestem skromnym kandydatem niezależnym. Śnię o Polsce dla wszystkich polaków. Nie podzielonej na pełny alfabet: a,b,c,d,e,f, g, h, i, j, k, l, ł, m, n, o, p, r, s, t, u,w, y, z. Przyrzekam, że będę szczodrze nalewać każdemu, z pustego naczynia, gdyż puste nie ma końca. Proszę o wzajemny stosunek, braterstwo, miłość oraz słowa pojednania: przepraszam, proszę, dziękuję, pies ci mordę lizał. Niech każdy daje żyć innym. Dbajmy o środowisko neutralnie naturalne. Żeby homo sapiens w końcu nie wyginął. A może jakby wyginął, to byłoby lepiej. Pomimo tego, chcę być polakiem wszystkich prezydentów. Póki co dołożę wszelkich starań, by Polska miała dostęp do morza ze wszystkich stron. Na wypadek, gdyby wyszły z niego, stwory mądrzejsze od nas

 

(((Bim Bam)))

 

Mądrzejsze od nas? Bez przesady!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Z tysięcy gardeł niesie się krzyk, W cieniu roznieconych wielkich emocji, Otulonych niekiedy w szczęścia łzy...   Już policzono ostatnie głosy, Padły oficjalne komunikaty, Wszystko dopięte na ostatni guzik, Pozostaje nam tylko się cieszyć!   Nieopisana radość niezmierna, Zagościła we wszystkich Polski zakątkach, W wielkich miast dzielnicach i małych wioskach, W blokowiskach, domach i na plebaniach…   I na przepełnionych szpitalnych oddziałach, Rozsypały Anioły okruchy szczęścia, W sercach milionów Polaków zagościła Nadzieja, Wielki triumf odniosła patriotów armia!   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Gdy padły oficjalne wyniki, Ziściły się marzenia milionów ludzi, Skryte dotąd w serc głębi.   Ziściło się i moje wielkie marzenie, Skryte me modlitwy zostały wysłuchane, Przeszczęśliwym jestem człowiekiem, A szczęściem swym chcę podzielić się z całym światem!   Wkrótce wybitny historyk, Gdy upłyną kolejne przepełnione szczęściem dni, Zasiądzie niebawem w Pałacu Prezydenckim, Biorąc w swe dłonie ster Ojczyzny,   A znając chlubne naszej historii karty, Wierny niewzruszenie przodków tradycji, Piastując przez lata ten urząd szczególny, Powiedzie nas ku wspaniałej przyszłości...   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Takim na jakiego wszyscy czekaliśmy, Takim o jakiego mrużąc do snu powieki Zanosiliśmy do Boga ciche modlitwy,   Królowej wszystkich nauk Historii Oddany jej latami wierny syn, O pochówki ofiar Wołynia się zatroszczy, O pomordowanych na kresach przenigdy nie zapomni!   Wielkich bohaterów Kampanii Wrześniowej Z biegiem lat kolejnych upamiętni godnie A odsłaniając tablice im poświęcone, Wygłosi niejedną chwytającą za serca przemowę…   Bohaterskich Żołnierzy Wyklętych, Odsłoni na polskiej ziemi kolejne pomniki, Za to że nigdy nie złożyli broni, Podziękuje im w słowach wyszukanych…   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Zaufały mu miliony ludzi, Na nic zdały się kłamstw potoki, Oszczerstwa pełne manipulacji,   Jak cała Polska długa i szeroka, Od Półwyspu Helskiego aż po szczyty Tatr, Każdy z nas w głębi swego serca, Kryjąc jej wyidealizowany obraz,   Bez wahania szedł zagłosować, Wiedziony wewnętrznym głosem sumienia, Nie zniechęciła go medialna nagonka, Uporczywe próby ciągłego zohydzania,   Bo dnia tego nad urną wyborczą, Każdy liczył się głos, Krzyżyk pewną zakreślony ręką, Symbolicznym był zadatkiem na lepsze jutro…   Karol Nawrocki Prezydentem Polski! Wiwatują wniebogłosy rozradowane tłumy, Chaotyczne relacje kolejnych dziennikarzy, Przeplatają się z płynącymi z całego świata gratulacjami.   I wszędzie ta wspaniała podniosła atmosfera, Której to mimowolnym świadkiem była Niejedna uroniona ukradkiem łza Nim w powietrzu się rozpłynęła.   I ciągłe wzajemne gratulacje, Przeszczęśliwych ludzi uśmiechy serdeczne, A wszystko to niczym przepiękny sen, Z którego nikt z nas obudzić się nie chce.   I ciągle nie możemy uwierzyć, Że ten cudny sen patriotów się ziścił, Warto było czekać tyle miesięcy, tygodni, By tak nagrodzone były nasze wysiłki!...    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Interpunkcja jest bardzo ważna, otóż to:   - Dostałem spadek   - Dostałem spadek?   - Dostałem spadek...   Nie używając jakiejkolwiek interpunkcji, wprowadzamy chaos pojęciowy i robimy wodę z mózgu czytelnikom, a tym samym: obniżamy poziom polszczyzny.   Idźmy stąd jak najdalej i idźmy, stąd jak najdalej - donikąd...   idźmy stąd jak najdalej i idźmy stąd jak najdalej donikąd    Pierwsze zdanie wyraża sens i emocje, ma również głębię, natomiast: drugie jest płytkie, bezsensowne i puste, proste i logiczne i jasne?   Oj, kochanie, chciałbym  .......................................... Jak najdłużej na tym świecie  I czy wiecie?   Tak też można, a jeśli czytelnik nie wie o co chodzi, to dwa ostatnie wersy są sugestią, rymy - tropem.   O! Polsko! Święta! Mam gdzieś w głębokim poważaniu tych I w uznaniu te zwierzęta!    I tak też jest poprawnie: tutaj należy czytać między wierszami, jeśli czytamy tak jak napisałem - treść ma negatywny wydźwięk wobec zdrajców, natomiast: jeśli przeczytany od dołu do góry - treść ma wtedy pozytywny wydźwięk wobec zdrajców.   Łukasz Jasiński 
    • @Kwiatuszek Bardzo dziękuję i cieszę się, że utwor Ci się spodobał.
    • @Wędrowiec.1984 Piękny, głęboki i lekko płynący wiersz. Pozdrawiam serdecznie!
    • Jak Roland umierający na wzgórzu Za jego państwo dumnie poległ Niczym Adolf w wojennym kurzu Dnia 3 Czerwca wygrał bohater Ronald Macdonald Wrodzony Uratował nas od muzłumańskiej hołoty @wariat.jenzor.gniezno jestem katolickim empirystą - monarchistą i analfabetycznym tsfelem - partykularnym Jan Łukasiński  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...