Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Byłeś taki maciupki

Ukołysałbym Cię wtedy 

W orzecha łupinie 

Byłeś taki niewinny ..

Bezbronny 

Jak mały żagielek

Potrzebowałeś podmuchu 

By skierować Cię

Na życia kurs .. 

 

A dziś ?

 

To właśnie się stało, musiało nastąpić   

W ciągu jednej nocy.. zmiana planet 

Uran na dotknięcie ręki Merkurego

Minęła Jowisza pierścienie 

Owinęły się wokół palców księżyca 

Ziemia pozostała ukryta ..

 

Stało się w mlecznej drodze 

Stało 

W słonecznym gwiazdozbiorze 

Gdzie śmierć i życie 

Dla siebie 

Nie stanowią przeszkody ..

 

Odbyło się jak splot komet

Jedwabisty welon 

Rozproszył fizykę planet

Spójność myśli 

Twoje życie płynie 

Odpływa w niewiadomą dal ..

 

 

Edytowane przez tomass77 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@poezja.tanczy Ponieważ jesteś głodny (a), broda nie stanowi od którejś tam edycji eurowizji, zaspokoję twój wilczy apetyt odpowiedzią na rymowany, zapewne z chęci rymu wynika jego treść, chudy komentarz. Przede wszystkim, pewnie chciałeś być oryginalny nazywając się „poezja tańczy” .. Przypomniało mi to (dziękuję) motto Stachury „wszystko jest poezja”. Jednak w twoim przypadku Drogi Krytyku, „poezja tańczy” brzmi nieco płasko i nijako. Jeśli już zabierasz się za krytykę, rób to z klasą i wdziękiem, wypowiedz się głębiej .. (teraz ja zrymowałem, to nie sztuka). Nie pozostawiaj uśmieszków, bo tutaj po prostu to nie wypada. Na pewno nie ironicznie.
Co się tyczy wiersza, być może się nie udał, być może, zdarza się. Osoby tutaj piszące wkładają pewną pracę, czas, uczucie w to, co piszą. Czasami są to godziny pracy, przemyśleń nad formą, treścią, jak oddać to, co chce się przekazać. Nie wiesz, bo ograniczasz się do krytyki.. Trochę szacunku i ogłady! 

Opublikowano (edytowane)

@poezja.tanczy Z całą sympatią, nie dogadamy się. Doceniam fakt, że odpowiedź jest wierszem. I to w jak krótkim czasie! Jesteśmy z różnych epok. Odebrałem komentarz jako ironię i to mnie zabolało bo rozumiem, że wiersz może być słaby ale ironia jest niegrzeczna. Natomiast teraz rozumiem, że trochę się bawisz słowem. Ok. Pozdrawiam. 

Edytowane przez tomass77 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@tomass77 Wzruszająca i piękna pierwsza część wiersza.., którą odbieram jako wspomnienie początku życia dziecka i własngo rodzicielstwa... A potem zwrot - w kieruku osiagniętej przez niego dorosłości i dojrzłości i zwiazaniej z nimi naturalnej konieczności "oddania" go wszechświatowi. Tak jesteśmy jego dziećmi i tylko przejściowo "nalezymy" do naszych rodziców. Tak przemawia do mnie Twój wiersz - głęboką miłością ojca. Pozdrawiam :)

Opublikowano

 

@corival Serdeczne dzięki Corival. Starałem się połączyć baśniowość oraz żelazny świat kosmiczny w metaforę życia człowieka.. Nie wiem czy się udało. 

 

Pozdrawiam 

 

T. 

@duszka Bardzo dobrze przemawia. Nawet nie wiesz jak mnie raduje Twój komentarz Duszko. 

 

Pozdrawiam 

 

T. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jeszcze coś: Nie wszystko, co proste, jest banalne. Czasem właśnie w tym najzwyklejszym placku, w uśmiechu dziecka, w mące na blacie i cieple kuchni - mieści się więcej poezji niż w setkach słów poukładanych na siłę. To nie banał - to codzienność, która wzrusza. A jeśli kogoś nie wzrusza - może to właśnie jego zmysły zasnęły, nie poezja.
    • @Marek.zak1 spróbuję to zmienić ale mając tylko jeden wers to trudne

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • A mi się przypomina szuflada od Tuwima :)   Julian Tuwim - Kwiaty polskie - fragment   Mój dom. Mieszkanie. Pokój. Biurko. A w nim (pamiętasz?) ta szuflada, Do której się przez lata składa Nie używane już portfele, Wygasłe kwity, wizytówki, Resztki żarówki, ćwierć-ołówki... Leży tam spinka, fajka, śrubka, Syndetikonu pusta tubka, Jakaś pincetka czy pipetka, Stara podarta portmonetka. Kostka do gry, koreczek szklany. Bilet na dworcu nie oddany, Szary zamszowy futeralik, Zeschły pędzelek, lak, medalik, Przycisk z jaszczurką bez ogona, Legitymacja przedawniona, Brązowe pióro wypalane Z białym napisem "Zakopane". Korbka od czegoś, klucz do czegoś, Lecz już oboje "do niczegoś" Słowem, wiesz, jaka to szuflada... A gdy jej wnętrze dobrze zbadasz, Znajdziesz tam małe zasuszone Serce twe, w gratach zagubione..."       Pozdrawiam :)
    • @Robert Witold Gorzkowski No tak, bo jedni i drudzy to chrześcijanie. Pozdrawiam
    • @Marek.zak1 Mówię tutaj o Ziemi Ruskiej dla której w XIX wieku ukuto termin Ruś Kijowska Ożeniony z siostrą cesarza bizantyjskiego Anną książę Włodzimierz I w 988 roku przyjął chrzest i uczynił z chrześcijaństwa wschodniego rytu oficjalną religię państwową. Panujący w latach 1019–1054 Jarosław I Mądryumocnił pozycję Kościoła Wschodniegona Rusi Kijowskiej. Stanowił on początkowo metropolię w składzie Patriarchatu Konstantynopola i to właśnie patriarcha ekumeniczny dokonywał konsekracji głowy ruskiej Cerkwi. Metropolita początkowo rezydował w Kijowie, następnie we Włodzimierzu, tymczasowo także w innych miastach. Chodziło mi o „Pomiędzy chrześcijan obrządku katolickiego i wschodniego” może nie do końca trafny skrót myślowy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...