Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zabawy dorosłych. Na łące


Rekomendowane odpowiedzi

@Marek.zak1

Za czasów mojej młodości nikt się kleszczami nie przejmował.

Gdybym tak policzył wszystkie lata w lasach i na łąkach to pewnie bym się doliczył kilku tysięcy ukąszeń. Tam, gdzie jeździłem było ich mnóstwo. Po kilkanaście dziennie się wyjmowało.

A potem pojawiły się doniesienia o boreliozie i ludzie zaczęli się bać.

Znam takich, co nie pójdą do lasu z tego powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius Zgadza się, ja się o kleszczach kiedyś dowiedziałem od znajomego z Ameryki, a wtedy u nas to było słowo nieznane. Ja mieszkam przy lesie, a z moją bokserką jestem w nim codziennie. Fakt od kilku lat zawsze w długich spodniach, wysokich butach i w czapce. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kleszcze są wszędzie, gdzie zieleń. W warszawskich parkach też jest ich dużo, głównie w krzakach. Lepiej nie chodzić tam za potrzebą.

 

 

W okolicach Warszawy to raczej nie ma zbyt wiele. Ja jeszcze nigdy nie trafiłem choć w lesie bywałem prawie codziennie, a w lecie całymi godzinami zbierałem jagody na leżąco, bo tak mi było wygodniej i również grzyby po krzakach zaroślach.

 

Zresztą od pewnego wieku przestały się mną interesować.

Myślę, że ja jestem uodporniony na wszystkie choroby przez nie przenoszone po tych tysiącach ukąszeń za czasów bycia małolatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...