Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wdepnięcie jedną nogą w jakiś swój stary świat, reaktywuje wiele jego „otoczek”, które lata przespały. Punkt A jest początkiem odcinka umieszczonego w układzie współrzędnych. Na drugim jego końcu mamy punkt B. W punkcie S jest środek odcinka IABI. Przychodzisz do mnie z punktu B, a ja do Ciebie z punktu A.


 

Jeśli jesteśmy w punkcie S, każde z nas przeszło połowę drogi, żeby się spotkać. Teraz możemy wymienić kilka obserwacji, uzupełnić dziennik, cały czas prowadzony w wersji uproszczonej, bo na podstawie samych tylko, własnych przemyśleń, bez porównywania go ze stanem realnym. Oto w punkcie S nareszcie można policzyć kilogramy, porównać kolor włosów, zapytać o to i tamto, ale i zdziwić się z jakiegoś powodu, który się wybił w trakcie rozmowy jak ząb mądrości nastolatkowi.

Nie było łatwo tak się spotkać, mogliśmy się przecież minąć, mogliśmy się nie znaleźć w tej dajmy na to - piekarni, ani w drodze do kasy, albo mogliśmy nie rozpoznać przechodzących pleców, zbagatelizować wszystkie znaki, które znalazły się tak jak my - obok chlebów, drożdżówek i ciastek schowanych za pączkami. Punkty kratowe musiały się zgrać, gdzie czas i miejsce... czy było umówione, czy wyznaczone spotkanie wynikło z potrzeb, które były wywoływane z dwóch stron, wiele razy w ciągu tych wszystkich lat, aby nareszcie mogły się zamanifestować?

Tak, oczywiście, że pamiętam tamtą sytuację (zupełnie o tym zapomniałam), oczywiście, że nie zdziwiłam się (kurcze – nawet o tym nie pomyślałam)... na wszelki wypadek nie zadasz pewnych pytań, a ja nie będę musiała kłamać, odwdzięczę się tym samym, dzięki temu nasze przypadkowe znalezienie się w punkcie S, będzie poprawne. Każde z nas wyjdzie z niego niosąc coś odkrywczego, w bonusie do pytania, które od lat chciało zadać i na które teraz zna odpowiedź.

 

Wdepnięcie jedną nogą w jakiś swój stary świat jest niebezpieczne, bo oto coś właśnie chce przypomnieć nam te same drogi, które lata temu odrzuciliśmy, to tak, jakby to coś chciało usłyszeć odpowiedź, jaką już kiedyś usłyszało, albo czeka na to, że wybierzemy drugą, trzecią... opcję, dawniej nie przyjętą, jakby nie przyjmowało do wiadomości, że są jeszcze inne układy z innymi ludźmi, z innymi zmiennymi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Konrad Koper   A może miało po prostu być:   - Nudny!!!   Łukasz Jasiński 
    • Pojęcie względne.  Większość uważa ją jako stratę kogoś bliskiego poprzez śmierć.    Jednak nikt nie mówi, że jest w żałobie kiedy zakończy się miłość, przyjaźń czy też straci samego siebie.    Ale przecież to też jest strata.    Co zrobić gdy jest się w tym „drugim” znaczeniu tego słowa?   Pojawiają się słowa wsparcia, otuchy i współczucia. Lecz… to nie będzie miało takiej wartości jak utrata przez śmierć.    „Tego kwiatu co pół światu…”   Lecz co to zmieni? Moja pustka dalej będzie a te słowa jej nie zapełnią.  A ja? Będę tonęła w myślach, gdybaniu i przygnębieniu.  Do momentu uleczenia. 
    • @andreas   I kto to robi? Międzynarodowe korporacje? Masoneria? Czarna mafia - kościół? Państwo? A tak przy okazji: po raz pierwszy pańszczyzna została zniesiona w zaborze Austriacko-Węgierskim i doszło wtedy do słynnej Rzezi Galicyjskiej, dziś: kto rządzi Polską? Polacy pochodzenia chłopskiego i Polacy pochodzenia żydowskiego? Nie, nie było w Polsce żadnego niewolnictwa, otóż to: pańszczyzna polegała na tym, iż polscy kmiecie mieli własną ziemię - takie prawo wprowadził król Kazimierz III Wielki - kmiecie pańszczyznę musieli odpracować na ziemi szlachcica, którego obowiązkiem było pilnowanie granic Polski i tym samym: bezpieczeństwa ludności wiejskiej, zresztą: najzdolniejszych szlachta wysyłała na zagraniczne nauki, nomen omen: wyżej wymieniony król dał również oddzielne prawa gminom żydowskim i komu to było nie w smak? Proszę samemu zgadnąć...   Łukasz Jasiński 
    • podnosząc kamień strugani deszczem miedź pozamieniać zewu od wewnątrz w róg mewy głębin buź kij promieniem nasączy z pragnień strucia trzeźwienie tedy wśród czekań zaczną lic mroczną przestając zwlekać otaczać w łączność składając w łut szyk snów trojga w jedno off wiec im skruszyć po stu kont przerwą    
    • @Groschek dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...