Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

odpływy


jan_komułzykant

Rekomendowane odpowiedzi

@jan_komułzykant

Nad Bałtykiem w nocy na plaży jest strasznie zimno.

Nigdy nie wytrwałem dłużej niż do zachodu słońca, a potem trzeba było wracać przez las z latarkami, bo tam gdzie jeździłem to było dzikie miejsce i całkiem ciemno.

Na łąkach świeciły jedynie świetliki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius

 

Faktycznie Bałtyk nie jest najcieplejszym morzem.

 

Ale w dobrym śpiworze i hamaku, miedzy drzewami da się wytrzymać.

 

Spałem kiedyś w Bieszczadach przy -20°C ale z kilkoma osobami na zmiany,

 

pilnując ogniska, bo to ważne ze względu na... misie ;))

 

Dziękuję, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Właściwie masz rację, zastanawiające jest tylko skąd wzięło się wyrażenie: sparzyć ;)

PS

Nie mylić z 'parzyć' :)

Bardzo dziękuję, wzajemnie.

Chyba jednak nie wszystko. Po zastanowieniu i uczciwie podchodząc do haiku wychodzi

mi na to, że ostatnia linijka jest metaforą. Z drugiej strony przypływy nad brzegiem morza,

to też realne zdarzenie, więc chyba jest pół na pół, niemniej dziękuje bardzo za pozytyw :)

Również pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

'z dwojgiem' czego(ś) lub kogo(ś)? Tu się rodzi pytanie i działa z wyobraźnią mnogość interpretacji

'w koszu' — to samo, co powyżej -:) Dlatego uważam, że twoje Haiku jest udane.

Treść jego oscyluje w obszarach wspomnień(nia) — powiedzmy, że to jedna z opcji, w interpretowaniu wiersza.

Są też inne -:)

 

Szanuję natomiast samokrytykę autora, i nic mi do tego, co autor zamierza -:)

Pozdrowienia ślę!

 

Edytowane przez Nefretete (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefretete podobno im więcej interpretacji, tym lepiej :)

A samokrytyka chyba uzasadniona, bo zdałem sobie sprawę, że obrazek w haiku

nie powinien jednak pozostawiać wątpliwości, więc dzięki za salomonowy 'wyrok'.

Niestety, salomonowe wyroki nie zawsze są zgodne (jak to wyroki) z przeświadczeniem

o ich właściwym (sprawiedliwym) zakończeniu. Mimo, że już sama "nazwa" ma na to wskazywać,

to przecież każdy ma prawo do własnej (zgodnej z interpretacją właśnie) oceny.

Bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chciałbym zobaczyć ten obrazek, bo mnie 'odpływy' kojarzą się z "siną dalą",

a jeszcze bardziej z żaglem (czerwonym?) i chłopcami, którzy "odpłynęli" ;))

Jak to Jasiowi, któremu wszystko się tylko z jednym... ;)

Dzięki za 'dobre' słowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... mnie, m.in.. też, o czym piszesz na wstępie... :) żagielek w tle również może być, ja widzę niebieski... :)

a pod nim... młodzi "gniewni", którym zachciało się odpłynąć w "siną dal"...

 

Czytając treść za pierwszym razem.. byłam, jak ten Jasio, co to któremu... : / .... :)

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję, Tobie również życzę tego samego. Wracając, neurotypowość jest... dziwaczna. :) No tak, wiem jak to brzmi, ale z mojej perspektywy tak właśnie jest. Jej mechanika wypełniona jest rzeczami, których wielokroć nie pojmuję i zachowaniami, które wydają się zupełnie nielogiczne. Przydałaby się np. standaryzacja podrywu, no ale cóż, jest jak jest, a że to nielogiczne - nic nie poradzę. Z pojedynkami się dało, z podrywaniem (niestety) nie. Szkoda.   Nie potrafię się tak maskować. Ze mnie, wraz z bliższym poznaniem, wszystko wychodzi. Oczywiście starałem się, ale wielu mechanizmów nie rozumiałem i bywało, że ludzie dziwnie spoglądali.    U mnie było odwrotnie. Liceum miałem bardzo w porządku, ale pewnie dużym czynnikiem był fakt, iż ludzie byli wtedy już dojrzalsi niż w podstawówce. Podstawówka była bardzo dziwna.    No bo wsiąka się, wsiąka, oczywiście że tak. Człowiek uczy się całe życie, a przecież w życiu trzeba sobie jakoś radzić. Świat jest neurotypowy.   Fantastycznie. Grunt to być sobą. Wiadomo, nie zawsze się da, nie oszukujmy się. Wmawianie ludziom, że zawsze da się być sobą jest populistyczne i nic nie daje. Można bardzo szybko się rozczarować. Bywają sytuację, kiedy trzeba się dopasować. Umysł i zmysły cierpią wtedy bardzo, dziecko wariuje i łazi po ścianach, dorosły zagryza wargi, bo jakoś musi sobie poradzić w neurotypowym świecie.   Chaos jest nieporządkiem i nie lubię go. Czuję, że wtedy nie panuję nad własną codziennością. Uporządkowana rzeczywistość jest dużo bardziej komfortowa i mniej stresująca. Chaos to siedlisko meltdownów, a bodźców prowadzących do niego należy unikać.    Nie znam, więc się nie wypowiem. Z nazwiska kojarzę jedynie Lovecrafta i jego Cthulu, ale bez szczegółów.    Niektóre twierdzenia kosmologiczne zakładają istnienie więcej niż jednego wszechświata. Co więcej, każdy z nich może "dysponować" zupełnie innymi prawami fizyki i warunkami do istnienia życia. To bardzo fascynujące. 
    • @Waldemar_Talar_Talar @andreas Dziękuję bardzo za komentarze. Pozdrawiam. 
    • @Somalija @iwonaroma @Bożena De-Tre @Moona @Leszczym @Nata_Kruk @Czarek Płatak @poezja.tanczy @slow @Wielebor @Nefretete @xWhisky   Dziękuję pięknie wszystkim, którym wcześniej nie zdążyłem za komentarze i serduszka. Nie logowałem się od kilku miesięcy, zatem przepraszam za zwłokę, ale lepiej późno niż wcale.
    • @OloBolo Bardziej kunsztowny ni z mój !! @Konrad Koper Niż
    • @Waldemar_Talar_Talar Extra, najgorsze, że gramy jak nas nauczono. Grać trzeba, ale można po swojemu, ja na przykład zorjentowałem się, że cudzą rolęm grał... Rok pracowałem nad nowym stylem chodzenia i ruchu, teraz pora na mowę codzienną. Michael Jackson zrobił to samo, a to mój ulubiony artysta od wczoraj, gdy wreszcie usłyszałem :D Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...