A klimatyczny katastrofizm jest już nową formą religii - z własną dogmatyką i poczuciem ogromnej winy.
Tomasz Stawiszyński
A klimatyczny katastrofizm jest już nową formą religii - z własną dogmatyką i poczuciem ogromnej winy.
Tomasz Stawiszyński
A klimatyczny katastrofizm jest już nową formą religii - z własną dogmatyką i poczuciem ogromnej winy.
Tomasz Stawiszyński
motyla dziś ujrzałem
jak się cieszył życiem
częstował oczy barwą
której nawet tęcza by
się nie powstydziła
usiadł na zeszycie
w którym pod wierzbą
próbowałem coś napisać
mało tego przysiadł drugi
widać pierwszy przypadł
a może o mnie chodziło
i chciały podsunąć wenę
by o nich wiersz napisać
bez upiększania słów
przecież są tak piękne