Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

stacja końcowa Demencja


Rekomendowane odpowiedzi

Na kilka godzin, może lat, odrętwiały umysł

stanął w wiecznej wojaży po torach życia.

W lukach niepamięci majaczą podróże minione,

zagubione chwile, jak ta:

- Tak mi rzucasz te zapałki? Jak psowi?!

pożyczone pudełko buchnęło ogniem bójki

naiwnych wyrostków z menelami bez biletu.

 

I kolejne engramy:

Rozpięta sukienka pod różowym prochowcem

z plastiku, w osobowym przyspieszonym do Przemyśla

albo przesiadka, gdzieś na Śląsku, w towarzystwie

pełnej ognia i wódki niepięknej nieznajomej.

 

Kolej losu kończy swój bieg, pasażera z letargu wytrąca

peronu uryna, czuje ją raczej w bólu, nie w zapachu,

który po angielsku dyskretnie przeminął. Ślady

zapamiętanego rozmywają się w rozpadzie umysłu,

w końcu znikną, rozpoczynając wędrówkę bez celu,

z celem ostatecznym.

 

Jednakowoż dziś, posikany podróżny wysiadł z pociągu

i zadowolony poszedł kupić gazetę, bo chciał

przypomnieć sobie datę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...