Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przedwiośnie na poddaszu


Rekomendowane odpowiedzi

Biała brzoza na wietrze zerka przez

okno na poddaszu. Śpiewem sikor

bogacone gałązki, ale i ubogie, bo

bez liści o tej porze roku, miarowo

uderzają w szklany dach, kradnąc

popołudniowej drzemki błogi czas.

 

Wspominam wtedy tamten chłodny

poranek. Pani i pan żuraw tanecznym

krokiem góra – dół rozgrzewali zmarznięte

przedwiośnie. Czułem jak pod jej pazurem

topnieje lód, a mnie wypełnia błogie

ciepło zmysłowego pas de deux.

 

Dziś na przednówku uczuć, obok białej

brzozy samotny żuraw klangorem

przywołuje nigdy niewyznaną miłość.

Słyszy go jedyny mebel na poddaszu,

łóżko w odcieniach niebieskich, dawno

zapomniało melodii i słów miłosnej pieśni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...