Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pamiętnik Franka K. VII


Rolek

Rekomendowane odpowiedzi

27.12.2082
Jestem dwa dni do tyłu. Ale tak z opóźnieniem opisuję, te zdarzenia. Dużo ostatnio się dzieje, to dlatego.
Chip miałem ustawiony na “The most important” (muszę sobie wgrać polskie menu), który zabrzęczał łagodnie i po mojej zgodzie, odtworzył tą najważniejszą wiadomość od chyba 50  lat. “ Bill Gates nie żyje”. Najpierw nie mogłem w to uwierzyć. Kazałem puścić sobie newsa jeszcze raz. Ale nie było wątpliwości. “Jak informuje biuro prasowe korporacji, Bill Gates odszedł od nas w nocy 24.12.2082. Mimo wysiłków podczas nieplanowanego przeszczepu mózgu na gotowe, zapasowe ciało, operacja się nie udała. Śmierć mózgowa nastąpiła o 21.27. Do ostatnich chwil, była z nim żona Belinda i szesnaścioro jego dzieci ”
A więc jednak “Przywódca Ludzkości, Inżynier Marzeń, Krzewiciel Ludzkiej Dobroci, który był mądry i prosty jak prawda, umarł. Gmachy instytucji państwowych i miejskich, korporacje, wyższe uczelnie, szkoły i domy mieszkalne na całym świecie są  dekorowane olbrzymimi portretami i transparentami, abyśmy mogli w uroczystej żałobie i zadumie uczcić odejście Słońca Nowego Świata.” Byłem w toalecie, musiałem podeprzeć się o umywalkę, bo w oczach mi pociemniało. Jak wyglądał będzie teraz nasz świat? Czy upadnie? Czy inni aśmiertelni przejmą to ciężkie jarzmo, które niósł B.G. przez 127 lat? Wyszedłem z toalety.
Usiadłem przy naszym, roześmianym stole. Rodzic nr 2, bawił się świetnie ze swoim rodzinnym kolektywem. Nie wiem dlaczego, ale Serena śmiała się do łez. Nagle popatrzyła na mnie i zamilkła. Musiałem wyglądać jak mumia.
- Co ci się stało? Jesteś taki blady… Dobrze się czujesz? - Zyga i Rodzic nr 2 zwrócili zaniepokojone twarze na mnie. 
- W porządku. Ale na świecie, nie w porządku - odparłem.
- Co się stało? Podczas Przerwy w Pracy, włączyłeś chipa? O co chodzi - dopytywał się Zyga.
I wtedy im powiedziałem. Jak w oka mgnieniu ich wesołość uleciała jak powietrze z dziurawej piłki. Wydało mi się, że usłyszałem nawet syk. 
- Ale, jak to się stało? Przecież należy, sorki, należał do aśmiertelnych - powiedział Rodzic nr 2.
- No właśnie, przy takiej opiece bioinfo? Coś musiało pójść nie tak - odparła Serena i pociągnęła duży łyk żukosoku.
- To był zamach - stwierdził Zyga. 
Ostatnio sporo się mówi o faszystowskich organizacjach, które powstały na bazie wyznawców jakiegoś Chrestosa.
Chciałem go poprawić, że chodzi o Chrystusa. Ale jakie to ma właściwie  znaczenie? Mamy przecież ugruntowany Charrarizm. Mamy żyjących innych aśmiertelnych. Sorosa, Muska i Zuckerberga, ba nawet wielkiego mufti Charrariego, Belindę i wielu innych. Ich korporacje nigdy nie dopuszczą do jakiś społecznych zmian. A jeśli to był zamach, to na pewno wszystko zostanie wyjaśnione i zbadane przez korporacyjnych, niezawisłych ministrów sprawiedliwości . Wierzę w to głęboko. Gdy im to powiedziałem, głos zabrał Rodzic nr 2.
- Wiele wiemy z historii. Pandemia umożliwiła przeprowadzenie wielu zmian. Tych zmian nie przeprowadziłaby ludzkość. Bill Gates, jak wiecie, przewidział to już w 2015 roku. I w końcu, odrzuciliśmy zabobony w duchowości, sztuczne ograniczenia w rodzinach i zabijanie naszej Planety. To nasz dorobek. Nie pozwolimy go sobie odebrać.
- Nigdy do tego nie dojdzie. Dla tych którzy się nie zgadzają z naszym porządkiem są rezerwaty a nawet kolonie karne - dopełnił Zyga.
Tymczasem w “Zapomnianej Ostoi”, zrobiło się cicho. Wyłączono te “kolędy”. Gwar ucichł. Podeszła do nas ta śmieszna kelnerka. Prawdziwa “kobieta”, ale już mnie to nie bawiło. 
- Podać coś jeszcze? - zapytała.
- Deser z wodorostów razy cztery i rachunek - odpowiedział Rodzic nr 2.
W minorowych nastrojach podzióbaliśmy nasze porcje i zabraliśmy się do auta, by wrócić do Warszawy.
Pogoda była piękna. Słońce grudniowe, przebijało się przez chmury. W oddali rysowały się już wieżowce naszego miasta. Na połowie ich wysokości zaległa biała mgiełka, która na obrzeżach połyskiwała. Jazda samochodem współdzielonym daje dużo frajdy. Szkoda, że tak rzadko, można sobie na nią pozwolić. No cóż, chętnie zaczekam rok a nawet dwa na kolejną wycieczkę. Warto!

Edytowane przez Rolek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek KRight. To też mnie inspirowało. Ale nie tylko. Nasza rzeczywistość i historia, daje nam przykłady różnych absurdów. Uwierz mi, że niektóre stwierdzenia i myśli są żywcem przeniesione z wypowiedzi, książek i przemówień.

Pozdrawiam serdecznie i czekam na odjazdowe limeryki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka szkoda, że Bill Gates tutaj nie zagląda… Ciekawe, co by o tym pomyślał?

 

Czytałem biografię australijskiego multimiliardera Jamesa Packera, który powiedział: „znam wielu, którzy chcieliby się ze mną zamienić, ale nikogo z kim ja chciałbym się zamienić.”

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Owszem, ale:

Wspólna jazda samochodem daje jeszcze więcej frajdy.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...