Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

  FC Barcelona prowadzi w lidze, gra w pucharze króla, ale nie wyszło jej w Lidze Mistrzów i Europy. Robert Lewandowski grał poprawnie, ale nie błyszczał, a w naszych mediach powodowało to jęk zawodu i pytanie po co nowemu pracodawcy był nasz Robert.

  Aby to zrozumieć, trzeba wiedzieć, czym jest FC Barcelona, jaką rolę pełni w Katalonii i jaki jest główny cel. Klub ten, zwany Dumą Katalonii jest uosobieniem narodowej tożsamości Katalończyków, z których wielu marzy o niepodległości, a Hiszpanię traktuje jak okupantów. Ma to niemały związek z wojną domową, w której Katalonia opowiedziała sie po stronie lewicowego rządu, podobnie zresztą jak Kraj Basków. Po zwycięstwie generała Franco, wielu Katalończyków (i Basków) wyjechało na emigrację, a znaczną część tych, którzy zostali, poddano prześladowaniom. Już mówienie na ulicy po katalońsku, czy baskijsku narażało na zaliczenie do grona podejrzanych i zapudłowanie na (w najlepszym razie) 48 godzin. Po zmianie władzy i systemu, oba regiony mają wprawdzie autonomię, ale uważana jest, przez wielu, za etap przejściowy na drodze do pełnej niepodległości.

  Wracając do piłki, najważniejszym celem FC Barcelona jest wywalczenie mistrzostwa Hiszpanii, a zwłaszcza pozostawienie za sobą Realu Madryt, będącego symbolem dominacji państwa hiszpańskiego nad Katalonią i Krajem Basków. Występy w Lidze Mistrzów są też ważne, ambicjonalnie i finansowo, ale nie aż tak ważne jak rywalizacja z Realem, ze swoim politycznym kontekstem. Będąc na meczu między Athletic Bilbao i Realem Madryt (1-0), sam widziałem, jak na trybunach pojawił się olbrzymi napis: fuera ocupantes, czyli won okupanci.

  Robert Lewandowski został sprowadzony głównie w tym celu, a pamiętane mu są 4 bramki, które strzelił Realowi w pamiętnym meczu z Borussią Dortmund. Jeśli grając w FC Barcelona, Robert strzeli  Realowi hattricka, będzie mógł do końca życia jeść i pić za darmo w całej Katalonii.  

  Oczywiście poprawność polityczna nie pozwala na napisanie tego w mediach, ale to wiedzą wszyscy, którzy w Barcelonie czy Bilbao mieszkają, bądź mieszkali, jak autor niniejszego.  

 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

 

"Dziennikarze" muszą o czymś pisać, bo tego się od nich wymaga i za to im się płaci. Robert to nośny temat, więc w mediach wałkuje się wszelkie tematy z nim związane. 

Barca Barcą, ale mnie bardziej fascynuje wspomniany przez Ciebie Athletic, w którym grają tylko Baskowie, a mimo to zespół radzi sobie bardzo dobrze w silnej lidze hiszpańskiej. To tak, jakby np. w Legii grali tylko zawodnicy z woj. mazowieckiego. To ewenement w światowym futbolu.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To prawda, a trenerem jest teraz Ernesto Valverde, który w opisywanym meczu strzelił Realowi bramkę na 1-0. Przedtem był trenerem Barcelony, ale nigdy nie będzie trenerem Realu. Mieszkałem i pracowałem w Bilbao i na te tematy rozmawiałem wiele razy z localsami.  Tacy bardziej "narodowi" Baskowie, to jak gra reprezentacja Hiszpanii, to raczej kibicują jej przeciwnikowi. Piłkarze Athleticu grają w reprezentacji, ale tylko ci bardziej pragmatyczni i to raczej z obowiązku. Pozdrawiam. 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika coraz lepsze wiersze piszesz, bardzo piękny.
    • @Karusia  Podłączę się do komentarza @Deonix_, ciekawa historia, z powodzeniem możesz z tego zrobić wiersz dla dzieci, jednak końcówkę, czyli puentę chyba trzeba dopracować, nie wiem co tam wymyślisz, może to, że wszystkie dzieci potem zdrowiały, lub rosły zdrowe czy mądre, uśmiechały się, albo stawały się grzeczne, podumaj dłużej :) Możesz nawet nazmyślać, nakłamać, pofantazjować, byle było ciekawie.    Wiesz, pracowałam też przez kilka lat z dziećmi, Stasiu nie chciał spać w dzień, zawsze pytał dlaczego tak trzeba. Więc trochę bujałam, a trochę mówiłam prawdę. Pytałam czy chce być taki duży jak jego tatuś. Koniecznie chciał i to bardzo szybko. No więc przekonałam go, że kiedy dzieci śpią, to szybko rosną. Oczywiście, zasypiał tylko przy bajce, no ale za to jak już się obudził, leciał do lustra i sprawdzał ile urósł :) Wtedy mówiłam, że jakieś dwa milimetry, a on pytał ile to jest, pokaż mi. Nie był zadowolony, bo to było dla niego za malutko, więc zaczynało się dodawanie. Jednego dnia dwa, drugiego dwa - ile to będzie jak dodasz? Pomyśl nad wierszem, tak żeby było ciekawie, powodzenia :)      
    • @Deonix_ Świetny komentarz. Dni tygodnia, miesiąca, roku to zawsze bieg do przodu, do lepszego życia, do celu. Jeżeli dobrze zrozumiałem to moje skromne opowiadanie wyzwoliło w Tobie refleksje nad własnym ŚWIATEM. Żeby nie marudzić do czego mam skłonności, podsumuję Twój tekst cytatem z Leonarda DiCaprio: " najpiękniejsze co może zdarzyć się mężczyźnie to spotkać inteligentną kobietę". Dziękuję. Się kłaniam. rusłan.
    • Zaciekawił mnie tytuł.    Nie wiem jednak, czy nie lepiej byłoby "temu wierszu" w formie baśni.    Ponadto, w opowiadanej historii brakuje mi rozwinięcia. Jest klimatyczny wstęp, a potem, jak burza, przejście do akcji, a ja się jeszcze może chciałam pozachwycać, odczuć nastrój, powyobrażać sobie, a tu bach - Miś z przyjaciółmi postanowili, i już!   A puenta... no litości, mówisz mi, co mam zobaczyć, bezczelnie, nie dajesz przestrzeni, nie pozwalasz myśleć inaczej!... Nawet w utworach dla dzieci coś się we mnie burzy, gdy czytam takie wpyskostrzelne morały, wybacz określenie...   Jeszcze jedno:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wytłuszczone to imię Misia, czy staroświecka partykuła? Bo jeśli to pierwsze - dałabym dużą literę :)   Uff, już Cię więcej nie chcę męczyć, ale krótko podsumuję - wg mnie utwór ma klimatyczny potencjał, jednakże jego forma wymaga dopracowania (w tym rozwinięcia środka treści i przemyślenia nad ujęciem zakończenia w sposób dla czytelnika mniej oczywisty) oraz - być może - zmiany gatunku, z wiersza na baśń. Przemyśl to, proszę. To oczywiście mój punkt widzenia i zrobisz, co ze chcesz, ale prosiłaś o opinię, więc ufam, że się nie obrazisz :)   Pozdrawiam :)   Deo  
    • @Wakss  Dobrze, że się nie obrażasz, dałeś znak, że lubisz komentarz. Bardziej chodzi o to czy czy zrozumiałeś. Przeczytaj proszę, tę pierwszą zwrotkę na głos. Tam, gdzie postawiłam ukośniki, na chwileńkę się zatrzymaj. To taka malutka ławeczka, żeby przysiąść z oddechem. Musisz to usłyszeć, te trzy wersy wyznaczają rytm wiersza. Powtórz to kilka razy na głos, złapiesz co trzeba, to właśnie jest średniówka. Jest jak dróżka, musi wypadać do końca w tym samym miejscu, bo inaczej wiersz wali się jak domek z kart. Złapiesz to, wiem, bo dobrze zacząłeś. Tak musisz ustawiać, przestawiać, szukać nowych słów lub synonimów. To się nazywa praca nad wierszem :)   Aaa, na marginesie i na przyszłe wiersze. Nie musi być w środku wersu, nie musi być 6+6, może być 5+5, 5+4, 6+7, 7+6 itp. Ma tylko być w każdym wersie identycznie, bo inaczej się rozsypuje i nie ma melodii. Dawaj! :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...