Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

     Gdy księżyc w pełni wschodzi o północy,

Budząc swym szeptem rozliczne zjawy,

Snujące się odtąd po wszystkich krańcach ziemi,

W poszukiwaniu rozwiązania swego przeklętego istnienia zagadki,

Nie omija także i Winnego Wzgórza,

W którego zroszonych księżycowym blaskiem zaroślach,

Śpi od wieków kamiennym snem winiarka,

W nocną zjawę słowami Czasu zaklęta…

 

Gdy skrzący księżyc po kruczoczarnym niebie,

Snuje się nocami nad Winnym Wzgórzem,

Co noc delikatnym swego blasku muśnięciem,

Budzi śpiącą tam od wieków winiarkę.

Obudzona delikatnym księżyca dotykiem,

Co noc roni łzy swe na ziemię,

Choć sama będąc jedynie duchem,

Przywołuje rozbudzone z swego ziemskiego życia emocje…

 

Duch winiarki z Winnego Wzgórza,

Nocami po ciemnych lasach się błąka,

Kędy zakutana w ciemną noc polana,

Kędy spowite księżycowym blaskiem rozległe pastwiska,

Zawsze gdy nieubłaganie północ wybija,

Ona zstępuje z Winnego Wzgórza,

Po śladach sennych marzeń co noc podąża,

Do snów młodych dziewcząt ciekawsko zagląda,

 

Duch winiarki z Winnego Wzgórza,

Snuje się wszędy niczym zjawa,

Niekiedy cała w jesienną mgłę otulona,

Niekiedy latem w nocne koncerty świerszczy zasłuchana,

Choć ludzkim okiem niewidoczna,

W źrenicach spłoszonych lisów nocami się odbijająca,

Nocnymi podmuchami wiatru nad łąkami niesiona,

Przez pajęcze sieci niczym mgła przenikająca…

 

Długimi letnimi księżycowymi nocami,

Snując się ciekawsko po zielonogórskiej ziemi,

Wędrując tak nieprzerwanie przez długie wieki,

Poznała wszystkie jej niemal sekrety,

Płoszona nocnym sów pohukiwaniem,

Wiedziona skrzącym świętojańskich robaczków blaskiem,

Poznała odwiecznych nocy wszelkie tajemnice,

Przez zazdrosne gwiazdy zachłannie strzeżone,

 

Najbardziej nieprzystępne leśne zakątki,

Odsłoniły swe tajemnice przed duchem winiarki,

Niegdyś ciekawej życia młodej dziewczyny,

Dziś snującej się smętnie marnej zjawy.

Nocami śpiące w leśnych gąszczach sarny,

Głaskała swymi niewidzialnymi dziewczęcymi palcami,

Które choć powiek swych nie rozwierały,

W snach swych obecność jej wyczuwały.

 

Przeszywając groźne wilki zimnym strachu dreszczem,

Gładziła długimi nocami ich sierści zmierzwione,

A choć nie dostrzegały jej ich oczu źrenice,

Wyczuwały jej obecność swym szóstym zmysłem,

Choć węsząc nosami tuż przy ziemi,

Nie wyczuwały śladu ludzkiej istoty,

Strwożone niesionymi leśnym wiatrem jękami zjawy,

Szczerzyły warcząc swe białe zęby…

 

Sama od wieków pozostając niewidzialna,

Zazdrościła krukom ich smolistego upierzenia,

Kiedy te kruczoczarnymi nocami obsiadały okoliczne pola,

Przy jaśniejącej pełni księżyca,

Nadającego hebanowym piórom skrzącego blasku,

Tym tajemniczym posłańcom z zaświatów,

By nie dopuścić nocnych zmór i strachów,

Do ukrzywdzenia swymi szponami nieodgadnionych tych ptaków…

 

A kiedy pierwszy nikły słońca promyk,

Oświetli swym blaskiem zielonogórskie kamienice i domy,

Ona znów zaśnie snem swym kamiennym,

By obudzić się znowu nocy kolejnej.

I tak już do końca świata,

Co noc będzie w te same miejsca wracać,

Gdzie jej ukochana za życia zielonogórska ziemia,

Tam snuć się będzie jako nocna zjawa…

 

I znów duch winiarki z Winnego Wzgórza,

Po spowitych mrokiem lasach pocznie się błąkać…

 

- Wiersz zainspirowany rzeźbą Winiarki na Wzgórzu Winnym w Zielonej Górze.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wiersz zainspirowany rzeźbą Winiarki na Wzgórzu Winnym w Zielonej Górze.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Kamil Olszówka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1    "Mało wiemy (...)" - powiadasz - "(...) co i jak doprowadziło do tej nocy. (...)". Przeczytałeś poprzednie rozdziały?     Może i "(...) trudno pisać facetowi (...) co i jak czują kobiety i co nimi kierunek (...)" - ale podjąłem się wyrażenia tychże uczuć i motywów zarówno w niniejszym opowiadaniu, jak w "***" i w "Wizycie".      Natomiast to, co uznajesz za literówki, np. w wyrazie "adowierzające" - jest przykładem mojego zmieniania polszczyzny. Uważam, że przeczenia język polski używa za dużo, także przecząc logice. Stąd "adowierzające" czy "amożliwe" oraz "(...) jakby nigdy nic między nami się wydarzyło (...).     Miło mi, że powyższy rozdział "Dzisiaj" znalazł Twoje uznanie. Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Życzę Tobie I Twojej rodzinie miłego week-end'u.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta   Dlatego zrezygnowałem z konta na Facebooku i Messengerze - mam już zwyczajnie dość agresji, chamstwa, prowokacji i zwyczajnych nieudaczników życiowych, a we wtorek pójdę razem z mamą do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w sprawie zrobienia nowej legitymacji, mama będzie z tymi babami gadała - są niemiłe, wredne i grube jak wieprze, mnie z pewnością będą traktowały niczym półgłówka i na siłę będą mi proponowały ePocztę i eObywatela i eZUS-a, ja - im: Polski Portal Literacki (poezja.org) - publikuję tam wiersze, nowele, opowiadania, recenzje, eseje, prozę poetycką i artystyczne zdjęcia i tak w koło i naokoło i wkoło, Macieju! W ciągu roku przychodzi do mnie blisko dziesięć dokumentów urzędowych, więc: jaki jest sens zakładać konta na wyżej wymienionych aplikacjach?    Łukasz Jasiński 
    • @Naram-sin Ależ jak najbardziej wiara w Boga winna być żywa i autentyczna.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak najbardziej Tak, ależ też każdy z nas wierzących nosi Boga w sercu.  Serce - domem bożym i moim kościołem. Wspólna modlitwa - najwspanialszy prezent jaki dostaliśmy (np; modlitwa błagalna, wstawiennicza ...) Autor pisze: Jeśli "kościół w sobie" jest w każdym calu cząstką kościoła chrystusowego to ok. Ale najczęściej słyszę: "jestem wierzącym ale - nie praktykującym                                                                               - nie chodzę do spowiedzi bo i po co                                                                               - ksiądz do łóżka zaglądał mi nie będzie                                                                               - jak się narodziło to płód, który można usunąć                                                                                - itd stek podobnych bzdur                      Fantastycznie że peel buduje swój kościół i jeśli jest oparty na dekalogu i ewangelii to jest cudownie, ale najczęściej jest inaczej. "jego historia i architektura". Tworzy się własnego "boga", który w naszym życiu, ma nam nie przeszkadzać.                      Nie ma czegoś takiego jak niektórych w kościołach w niemieckich -"współczesnych i postępowych" dostosowania wiary do aktualnej polityki.                      Z Bogiem nie ma kompromisów ani interesów. Przyjmujemy Go całościowo z tym, co nam objawia (dekalogiem ewangelią i współczesnymi  objawieniami uznanymi przez kościół)- albo odrzucamy.
    • Siedzę tu przy włączonym monitorze, I wciąż nurtuje mnie pytanie, Czy mogę nazwać się --- Poetą? Czy kiedykolwiek nim się stanę? Za młodu chciałem pisać książki, Lecz zarzuciłem już te mrzonki, Za mało miałem wiary w siebie I nazbyt mało – wytrwałości. Teraz więc skupiam się na wierszach, Wierszykach, wierszydłach --- jak chcecie to zwijcie, W poezję wkładam swą nadzieję. W jej wersach widzę jeno wyjście. Nie mam na szczęście chorych ambicji, By stać się drugim Mickiewiczem, Ani Słowackim --- i psom szyć buty, Jak już --- to drugim Gombrowiczem. Choć łeb mam śniegiem już pokryty, To sił mam więcej niż byle młodzian, I chęci życia --- nie ma tak łatwo, Nigdy, przenigdy się nie poddam! Warszawa, 23 V 2025
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...