Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

obudziły mnie zwykłe myśli hu

wczorajszy dzień zobaczyłem 

przez wydarzenia jakie miały 

miejsce przed kataklizmem 

jaki się wydarzył wieki temu 

 

wypoczywamy na 

jednym z gwiazdozbiórów 

szóstej galaktyki w astorii 

 

nie wiem w jaki sposób dotarły 

wspomnienia nie mieliśmy ich 

z sobą sami przeżyliśmy dzięki 

wcześniejszemu zakodowaniu 

się do postaci zdolnej do teleportacji 

wielu mających dostęp 

do akceleratorów tak zrobiło

 

błąkaliśmy się krótko w strumieniach 

wiatrów kosmicznych 

przebłyski energi zakłócały 

swobodne płyniecie 

szybko przyzwyczailiśmy się 

do naszej nowej rzeczywistości 

w zmiennej powłoce jesteśmy 

zbiorem atomów możemy 

dzięki temu przybierać dowolne 

postacie może nas nawet nie być 

to oczywiście żart 

 

skąd się pojawiły te wspomnienia 

czyżby one także żyły 

są nieznanym nam bytem który 

tkwił w nas i zaczyna odżywać 

gdyby tak było jest szansa 

odnaleźć rodziny bliskich 

nie mieliśmy długo dawnej 

świadomości 

teraz pojawiła się nadzieja 

 

oby się znowu nie zaczęły 

kształtować jakieś władze

 

2.2023 andrew

Przeżyliśmy 


 

Edytowane przez andrew (wyświetl historię edycji)
  • andrew zmienił(a) tytuł na Po katakliźmie
Opublikowano (edytowane)

@andrew

Kocham codzienność, ale dziś Święto, Życzę Wszystkim Miłego dnia. 

Pozdrawiam serdecznie. 

 

Walentynki 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

14.2

 

patrzę w myślach
marzeniach
na CIEBIE często
bardzo często

JESTEŚ otoczona
mgłą tajemniczości
piękna czarująca urocza

 

potrafisz
w codzienności
zachwycać
budzić pragnienia
pozwalasz się podziwiać

jak to robisz
pozostanie
TWOJĄ tajemnicą

 

i pewnie lubisz mnie
mimo mojej zwyczajności

czyż to nie piękne

2.2023 andrew

Edytowane przez andrew (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl...      
    • Koniec to koniec. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...